Od paru dni działa u mnie w akwarium
unimax 500. Broblem jest w tym, że cały czas jest zapowietrzony i w żaden sposób nie mogę go ogarnąć. Filtr wyrzuca rurami wylotowymi (zwłaszcza jedną z nich) bardzo duże ilości powietrza. W całym baniaku mam mgiełkę bąbelków co działa mi na nerwy. Druga sprawa, że zapowietrzony filtr jest dużo głośniejszy. Narazie moja diagnoza jest taka, że filtr zaciąga gdzieś lewe powietrze, ale nie mam pojęcia w którym miejscu. Mam do niego założone zielone węże eheima i prześwietłałem je latarką. Widać, że wężami wlotowymi nie dostaje się do niego powietrze. Od czasu do czasu jakiś mały pęcherzyk przepłynie, ale to raczej z tego co wciągnie z akwarium. Za to wężami odpływowymi zaiwania cała masa powietrza. Węże wlotowe mam wciśnięte na króćce i dociśnięte na maksa. Nie widać, żeby tamtędy dostawało się powietrze. Uszczelkę pod pokrywą filtra raczej wykluczam bo wtedy wystąpiłby przeciek, ale filtr nie cieknie. Chyba, że się mylę w tym miejscu?
Spotkał się ktoś z takim problemem lub wie o co może chodzić?