Nowe akwarium 80x35x40 lub 90x45x45

Witam wszystkich serdecznie.
Od razu powiem, że post będzie poprawiany i uzupełniany!

Wracam do akwarystyki po około 15 latach. Przerwałem to hobby w wieku około 20 lat kiedy wyprowadziłem się od rodziców. Starałem się śledzić, co się w tym świecie dzieje ale zmiany są ogromne. Wcześniej interesowałem się w zasadzie tylko rybkami. Teraz chce założyć akwarium roślinne i widzę, że wyzwanie będzie spore.
Robię remont w domu i od efektów uzależniam wielkość akwarium. Decyzja co do kilku rozwiązań architektonicznych mojej żony zapadnie w ciągu kilku dni.
Poniżej moje plany i rozterki. Wiadomość tą będę modyfikował wraz z podejmowaniem kolejnych decyzji. Będę wdzięczny za Wasze uwagi i sugestie. Moja wiedza jest skromna ale uczę się pilnie i mam nadzieje szybko.

Cały czas będę dopisywał i modyfikował poniższa sekcje ale na tą chwilę moja koncepcja wygląda tak:
- rozmiar akwarium: 80x35x40 lub 90x45x45,
- szkło optiwhite z czarnym tłem,
- oświetlenie led od Emi-Led,
- filtracja 2x Eheim 2271- dla zbiornika 90cm. Będę tu bardzo wdzięczny za uwagi. Zastanawiam się nad przepustowością i modelem Eheimów oraz wkładami, jednym z nich będzie pewnie węgiel aktywny.
- grzałka przepływowa do filtra (nie zdecydowałem jaka)
- podłoże Amazonia (3x9l), nie zdecydowałem się jeszcze, czy sypać Substrat Power Sand Special S
- co2, cały zestaw od rosliny akwariowe (chciałbym pewnie butle 2l lub większą)

Zwierzaki po 2-4 tygodniach:
- Otoski 10 szt.
- Krewetki Amano 10szt.
Po 6 tygodniach:
- Ramirezki 2szt. ze względu na córkę( uparła się na pielęgnice)
- Neonki czerwone 20szt.
- 10 sztuk jakieś rybki, które ożywia strefę przy powierzchni. Może danio?(dotyczy tylko akwa 90cm)

Koncepcje zbiornika opiszę dokładniej ale wstępnie planuję coś na wzór plaży ale będzie ona składała się z płaskiego kamienia lub kilku kamieni, tak jak i ścieżka ciągnąca się za nim. Szukam kamienia, który mi się spodoba. Wydaje mi się, że coś o odcieniu żółtego będzie fajne. Skałki po bokach ciemne lub czarne.

Rośliny na start:
1) Moczarka
2) Żabienica Amazońska (Echinodorus Amazonicus)
3) Mały henio na trawnik
4) cdn

Teoretycznie jeden taki filtr powinien wystarczyć do 182l. Ewentualnie jak uważasz, że to jednak za mało to zamiast dwóch 2271 kup jeden 2275.

Zależy mi, żeby to były dwa filtry z uwagi na późniejsze rotacyjne czyszczenie, czy możliwość awarii. Na początku przynajmniej, chce tez żeby jednym wkładem był węgiel a mam przeczucie (nie doświadczenie), że filtracja wystartuje tak sprawniej, jeśli w jednym węgla nie będzie a w drugim tak.

Zależy po co chcesz mieć węgiel. Jeżeli chodzi Ci o wyciągnięcie z wody nadmiaru substancji organicznych na starcie to ma to sens, jak w aranżacji planujesz korzenie to też szybciej wyklaruje wodę jeśli będą barwić. Tylko pamiętaj, że po jakimś miesiącu węgiel traci swoje właściwości i staje się zwyczajnym złożem biologicznym. Więc jeżeli chcesz mieć go po to aby cały czas klarował Ci wodę to co miesiąc będziesz musiał go wymieniać - wówczas faktycznie mógłbyś rotacyjnie co miesiąc otwierać jeden z filtrów i wsadzać tam nowy węgiel. Tutaj upewnij się, że otwieranie filtra jest bezproblemowe i ma zawory zamykające i łatwy sposób zalewania. Bo np w Eheim 2213 bez zaworów mimo iż był świetnym filtrem każda taka operacja to był koszmar.

No i są też opinie iż węgiel wyciąga z wody nawozy - osobiście nie zauważyłem jednak żadnego negatywnego wpływu na rośliny przy węglu w filtrze (za to krasnorosty chyba go nie lubią), więc skłaniam się do tezy że jest to czynnik pomijalny. Natomiast nie wiem jak jest z oddawaniem przez węgiel tego co wchłonął - teoretycznie np przy gwałtownej zmianie parametrów poprzez większą niż zwykle dolewkę wody RO taki efekt może wystąpić. Ale z tego co rozumiem po prostu ilość określonej substancji wróci do momentu przed podmianką - więc węgiel ma chyba więcej plusów i minusów.

Ryzyko awarii to miecz obosieczny. Bo przy dwóch filtrach faktycznie jak jeden padnie to drugi spokojnie pociągnie akwarium. Z drugiej strony dwa filtry w przypadku awarii w postaci jakiegoś rozszczelnienia to 2 razy większe ryzyko zalania mieszkania Szukaj też filtrów o małej mocy a dużej wydajności - bo mimo iż miesięcznie nie jest to dużo dwa filtry po 20W rocznie podwyższą rachunek za prąd o 240 złotych.

Nie ma co też przesadzać z obawami przed czyszczeniem - prawidłowo wykonane filtracji nie zaszkodzi. Wydaje mi się też, że obecność węgla nie będzie miała wpływu na szybkość startu filtracji.

http://www.roslinyakwariowe.pl/artykuly ... arium.html

Tu masz ciekawy artykuł o bakteriach w filtrze - wychodzi na to, że skubańce są odporniejsze niż się wydaje i przy odpowiednim traktowaniu ciężko je zajechać

Cyt:"Awaria prądu - co z filtrem biologicznym?
Dzisiaj znowu o biologii. Jest to często poruszany temat na moim blogu, ale tylko dlatego, że jest to jedna z najistotniejszych kwestii, jeśli chodzi o funkcjonowanie każdego akwarium. Zapraszam do lektury

Jakiś czas temu na forum Tropheus Tanganika dyskutowaliśmy na temat jednego z moich tekstów dotyczącego nitryfikacji w akwarium. Temat wątku na forum TT dotyczył żywotności bakterii w odłączonych od prądu "kubełkach" (filtrach biologicznych).

Mianowicie, kontrowersję wywołało moje dosyć śmiałe (może nawet zbyt śmiałe) stwierdzenie, że bakterii w kubełku nie zabije nawet długotrwały brak tlenu. Nie zabije, a jedynie wprowadzi w stan, mówiąc potocznie, "uśpienia", z którego bakterie będą mogły się "wybudzić", gdy warunki wokół nich się poprawią. Wniosek taki wyciągnąłem czytając publikacje dr Tim'a Hovanec'a (http://www.timhovanec.com, http://www.drtimsaquatics.com) , o którym i o których można było poczytać w wyżej podlinkowanym tekście. Traktowały one o bakteriach, które przechodzą właśnie w taki stan uśpienia, gdy są zamykane w butelkach popularnych "biostarterów", gdzie jak można się domyślić, nie mają dostępu ani do tlenu ani do związków azotowych, potrzebnych im do funkcjonowania. Ten fakt został potwierdzony naukowo.

Powstało jednak sensowne pytanie - czy można ten fakt analogicznie przełożyć również na przypadek filtra biologicznego? Czy nie będzie to zbytnie uproszczenie sprawy i lekkie nadużycie? Czy bakterie w naszym "kubełku" są w stanie same przejść w taki sam stan uśpienia, tak jak przechodzą w laboratorium w odpowiednich warunkach i przygotowanej do tego buteleczce? A może potrzebne są do tego jakieś specjalne laboratoryjne zabiegi, które to umożliwiają, a w zwykłym akwarium bakterie nitryfikacyjne, zamiast przejść w taki stan, po prostu zaczną umierać? Zbyt pochopna odpowiedź na te istotne pytania mogłaby przynieść dużo szkód, więc by informacje były wiarygodne, konieczne okazało się sięgnięcia do źródła - zapytałem o to samego dr Tim'a.

Zwróciłem się do niego z pytaniem, co się stanie, gdy filtr biologiczny zostanie odłączony na dłuższy okres z obiegu akwarium i również z prądu. Na przykład podczas awarii prądu lub gdy zapomnimy uruchomić ponownie filtr po jego czyszczeniu (to mi się już zdarzało...).

Dr. Hovanec okazał się świetnym gościem, bardzo skorym do pomocy i odpowiedzi na błahe pytania zwykłego polskiego akwarysty Na początku zaznaczył, że ta kwestia jest dosyć złożona z punktu widzenia naukowca, ale postara się to opisać w sposób przyswajalny pod kątem odbioru przez akwarystów.

Potwierdził, że bakterie zaczną w odłączonym filtrze zaczną spowalniać swoje funkcje i "usypiać", ale nie ginąć. Szybkość procesu usypiania zależna będzie od wilgotności i stanu złoża, na którym osiadły bakterie nitryfikacyjne - im mniej wilgotne złoże (np. nie zalany na powrót wodą filtr), tym uśpienie następuje szybciej.

Naturalnie również ilość tlenu w wodzie, w której znajduje się złoże i jego stopień zabrudzenia będzie kluczowy.

1. Jeśli złoże jest stosunkowo czyste (np. przepłukaliśmy je) a woda jest natleniona, to bakterie przetrwają nawet kilka dni bez zauważalnego ubytku w ich kondycji.

2. Jeśli złoże zostanie wyciągnięte z wody i pozwolimy mu wyschnąć, bakterie zaczną przechodzić w stan uśpienia natychmiast - brak wody to bardzo złe warunki dla bakteri, dlatego od razu na to reagują.

3. Jeśli w odłączonym od prądu filtrze znajduje się dużo materii organicznej (brudu, mułu), w tym momencie zaczną namnażać się inne bakerie - odpowiedzialne za rozkład tej materii. Bakterie te rozprzestrzeniają się szybciej od bakterii nitryfikacyjnych, zużywając przy tym tlen z wody i tym samym "stłamszą" je zmuszając do ustąpienia pola i przejścia w stan uśpienia.

Tak opisał tę sytuację znany na świecie autorytet do spraw nitryfikacji w akwarium. Jako naukowiec badający tego typu procesy, musiał się pewnie nieźle wysilić, żeby opisać to zagadnienie w takim uproszczeniu, jednak dzięki temu możemy wyciągnąć przydatne dla nas wnioski.

Dla mnie najważniejszy jest fakt, że wiadomo jak zachować się w przypadku, gdy dotyka nas wielogodzinna awaria prądu (a takie zdarzają się chyba każdemu przynajmniej raz do roku). Należy wtedy wypłukać złoże z filtra z brudu, opróżnić kubełek z brudnej wody i mułu, zalać wodą z akwarium i spokojnie czekać na powrót energii elektrycznej. A gdy to się w końcu stanie, nie podłączajmy filtra od razu. Najpierw jeszcze raz wylejmy wodę z kubełka, która w nim była podczas awarii i dopiero podłączmy go do obiegu i prądu.

Oczywiście pominięta została tu kwestia tego, że nasze ryby to nie bakterie i bez tlenu w wodzie długo nie pociągną. Pamiętajmy o tym Ale to już inna historia..".
źródło: 4szyby.blogspot

To by się potwierdzało - bo kilkugodzinne przerwy w prądzie nic mojemu filtrowi nigdy nie zrobiły złego. Natomiast jak rozwaliłem sobie filtr podczas czyszczenia i zostawiłem na kilka godzin złoże poza wodą to bakterie szlag trafił bezpowrotnie.
Jednak w dojrzałym akwarium nie było to dużym problemem - miałem przez kilka dni zakwit pierwotniaków, zbiornik nie ucierpiał.

Ogólnie co do nadfiltracji zdania są podzielone. Na pewno w niczym nie zaszkodzi, jednak nie do końca jestem przekonany czy jest niezbędna, czy też często stosuje się na zasadzie "inni mają to ja też" Z moich (niewielkich) doświadczeń wynika, że jeżeli filtr 3 razy w ciągu godziny przemieli całą wodę to przy dobrym i dojrzałym wkładzie (skłaniam się tu do ceramiki, gąbek o różnej grubości i ewentualnie węgla) i tak będzie to kryształ i co najwyżej problemem będzie cyrkulacja - ale ją można zwiększyć jakimś małym wewnętrznym puszczonym bez wkładu. Z drugiej strony niektórzy nie chcą mieć w zbiorniku nic poza dyfuzorem co2 - więc co kto lubi.

Bardzo dziękuje szarlej! ale narobiłeś mi kłopotów:) myślałem, że zaczynam coś rozumieć. Teraz wiem, że zupełnie nic nie wiem.
Węgiel
Jedni piszą, że węgiel podnosi ph a inni że obniża, jedni ze tylko absorbuje a inni, że też oddaje, wyjaławia i użyźnia... Na jednym z portali firmy konkurencyjnej podają, że należy go umieszczać jako pierwsze medium filtracyjne (bo wtedy nie ma wpływu na biologię poniższych) a w innym artykule te same osoby piszą, że pod koniec (bo nie wyłapuje większych cząstek i działa dłużej).. Można zwariować.
Jednego jestem pewny, węgiel musi obniżać ph a osoby które twierdzą inaczej miały coś, co na węgiel najwyżej wygląda albo miały jeszcze inny problem. Na działce z tatą badaliśmy różne uzdatniacze wody i profesjonalnie je badaliśmy. Przy wkładach węglowych ph było zawsze niższe.
Nawożenie
Chciałbym poruszyć jeszcze kwestie nawożenia. Jest pełno sprzecznych opinii. Na tą chwilę wydaje mi się właściwa taka. Nie nawozimy nic na starcie. Patrzymy obserwujemy i się zastanawiamy. Mam wujka który pracował w wodociągach warszawskich (ja mieszkam w Piasecznie ale woda podobno z Warszawy). Byłem kiedyś u niego w pracy i oglądałem akwaria (trzymają rośliny i zwierzaki, żeby wykryć zagrożenia biologiczne). Dziwiłem się ze wszystko tak rośnie a on mówił, że ich jedyny problem pod tym względem to, że woda jest za żyzna a nie na odwrót. W takim przypadku, jeśli będę regularnie podmieniał wodę, jaki sens ma na starcie dodatkowe nawożenie? Konsultowałem to też z człowiekiem, który trudni się handlem i produkcją roślin akwariowych z Warszawy i miał takie samo zdanie. Twierdzi, że dodaje tylko to czego brakuje roślinom na podstawie obserwacji a robić to musi rzadko. Tutaj większość osób, które wydaje się wiedzą co mówią ma inne zdanie. Potas na początku a później stopniowo makro.... Będę wdzięczny za wyjaśnienie.

Co do obniżania PH przez węgiel to nie liczyłbym na to za bardzo. Jedyne co przychodzi mi do głowy to zamiana chloru w wodzie na kwas solny co faktycznie może obniżyć nieco PH - (przynajmniej tak gdzieś wyczytałem), chociaż znaczące obniżenie raczej w grę nie wchodzi, bo tego chloru musiałoby być w wodzie bardzo dużo a obecnie bardzo rzadko jest gdziekolwiek woda chlorowana (wodę raczej się ozonuje). Innej przyczyny obniżenia ph przez węgiel nie potrafię wskazać - ale może ktoś coś więcej na ten temat napisze. Osobiście obniżenia ph w akwarium przez węgiel nigdy nie zaobserwowałem. Mierzyłeś to PH na odstanej wodzie, czy prosto po przepuszczeniu przez filtr - bo to też może mieć znaczenie. (no chyba, że to co sprawdzałeś to były po prostu filtry RO)

Dodatkowo węgiel może wręcz nieznacznie podwyższać PH poprzez usunięcie kwasów humusowych z wody (to w przypadku gdy zakwasza się ją naturalnie - szyszki, torf, korzenie).



Ale tym nie powinieneś się przejmować bo PH wody w kwestii roślin zwłaszcza na początku nie jest najważniejszym czynnikiem a poza tym będziesz miał przecież CO2 i jeżeli w kranie nie masz jakiejś masakrycznie twardej wody (KH) zbijesz sobie PH do akceptowalnego poziomu poprzez co2 właśnie. Sprawdź twardość wody w kranie testem na KH lub na stronie Twoich wodociągów a potem zerknij na tabelki co2/kh jakie mniej więcej wartości PH możesz u siebie uzyskać.
Ale to co masz w kranie powinno być ok bo pewnie na początku za bardzo wymagające gatunki które faktycznie wymagają kwaśnej i bardzo miękkiej wody brał się nie będziesz. A jak kiedyś będziesz chciał to sobie dokupisz filtr RO.

Tym gdzie kłaść węgiel bym się nie przejmował, pewnie ma to jakieś znaczenie ale to są pierdoły, którymi możesz się martwić jak już wszystko ogarniesz i się nudził będziesz. (ja mam na samej górze aby się nie brudził syfem). Bo jak baniak już wystartuje to kwestia gdzie położyć węgiel będzie pewnie na samym końcu Twoich zmartwień


Co do nawożenia. Zależy jakie masz akwarium i jakie rośliny. Te łatwe spokojnie możesz hodować bez lania nawozów - to się nazywa akwarium low-tech i jest to zdecydowana większość typowych akwariów jakie się spotyka - zwłaszcza tych nastawionych na "trzymanie rybek" gdzie rośliny ograniczają się do kępki nurzańca i kilku kryptokoryn. Ale jak masz duże światło i dodatek CO2 to nawozów z wody (mikro) oraz z przemiany materii ryb (makro) będzie zwyczajnie za mało. Jeżeli wystartujesz akwarium tak jak planujesz to gdy już ruszy nawozić będziesz musiał na 99,9999991% To tak w telegraficznym skrócie.

Poczytaj o nawożeniu i różnicach między roślinniakami low-tech i high-tech.

PS. Aby Ci namieszać w głowie co do tego potasu na starcie to zdania są również podzielone W każdym razie nie ma chyba nic gorszego niż przenawozić na starcie, więc to aby na początku być ostrożnym z nawozami na pewno ma sens.

Wygląda, że akwarium będzie miało rozmiary 90x45x45.
To dobra wiadomość dla mnie, niestety jest i zła, że muszę poczekać do marca Fachowcy od mebli zarobienie tak, że wcześniej rady nie dadzą:)
To daje więcej czasu na naukę a to generuje pytania:
- Co sądzicie o pomyśle, żeby dodać pod Amazonię kremzyt? Czy ma sens wtedy sybstrat?
Zastanawiam się też nad filtracją.
- Oase Biomaster Thermo 350, czy jednak zostać przy Eheim? Oase ma fajny przedfiltr i grzałkę od razu ale może lepiej kupić 2xclassic 350 Eheima?

Witam,
mam prośbę o pomoc z interpretacją testów wody. W marcu startuje z akwarium. Wszystko już zamówione:
Akwarium 90x45x45 na Amazonii+substrat+40lumenów na litr(ledy 6500+8500+full spectrum)+CO2
Zaraz stawiam akwarium i zrobiłem dzisiaj testy kranówki:
ph 7,8
GH17
KH7
Przewodność 500
Tutaj link do badania wodociągów z grudnia (jest tam podane chyba wszystko miedź, ołów, rtęć, kadm...):
http://www.pwikpiaseczno.pl/userfiles/f ... 201612.pdf

Pytanie o to, czy musi się to skończyć filtrem RO? Nie mam gdzie go sensownie zainstalować na stałe i bronię się przed nim. Widzę, że przewodność, ph i gh są wysoko. Nie potrafię zinterpretować większości wartości podanych przez wodociągi. Nie wybrałem jeszcze do końca roślin dlatego nie podaje obsady. Nie muszę na początku bawić się w te trudne ale jakieś pole manewru chciałbym mieć.
Będę bardzo wdzięczny za pomoc w interpretacji tego co prezentują wodociągi i informację, jak roślinki odnajdą się przy tych parametrach. Amazonia na pewno skoryguje twardość, co2 ph.. ale nie mam żadnego doświadczenia (od 20 lat nie miałem akwarium) i będę wdzięczny za Wasze opinie

Przy tych parametrach ro niepotrzebne. Gazem musisz zejść z pH poniżej 7.