Cześć wszystkim,
mam pytanie do Was, może ktoś coś podobnego już przerabiał i będzie wstanie coś poradzić i pomóc.
Jakiś czas temu ok miesiąc powiedzmy pojawił się u mnie compsogon, ale dość szybko udało się go zwalczyć przy użyciu carbo. Po czasie pojawił się jakby znowu, ale chyba jednak to nie on. Na roślinach np.
pogestemon pojawia się zielony nalot, oblepia roślinkę, ale jeśli tylko się potrząśnie wszystko odpada i roślinka jest czyściutka. podobnie na innych roślinach. Rano woda była lekko zielonkawa. Przestałem nawozić a nawoziłem N i P (K jest dośc w akwa wdg testów i z EI), duże podmiany po ok 60l co dwa-trzy dni. Akwa ma 325lbrutto. podkręciłem filtracje bo
jbl e1501 był troche skręcony.Po ok tygodniu woda była klarowna. Wydawało sie, że ok.
Niestety po ok 1,5tyg problem wrócił. "Glon" jest taki jak na zdjęciach, wydaje się, iż sa zielenice, czyli cyjanobakterie. Zbiornik był mocno zarośniety, była troche słaba cyrkulacja, wyciąłem
rośliny zeby był przepływ, usunałem to co zalegało na podłożu a troche się tego tam odłożyło między roślinami, bo nie było dostępu do tego. Przy cyjano wydawałoby się, że nie powinno być N w słupie wody, ale wdg testów jest ok 5ppm, choć od 2 dni leje po 40ppm zeby podbić N ile się da, ale wygląda, że coś go zjada.
Dane o akwa:
325l: 100x50x65
5 x 39W
filtry
jbl e1501 i e901green line
CO2 cały czas
temp 25
ph 7,4
N 5ppm
P 0,6-0,8 (od 1,5 tyg nie podaje wgl a ciągle jest w akwa)
K 30ppm
Woda: średnio twarda ok 16-18 GK
Na chwile obecną leje N żeby mocno podbić do góry i miec wdg EI 40ppm na tydz, zero P, Mg minimalnie dla równowagi z Ca, K nie leje, bo idzie z N. Mocna filtracja i duży ruch wody.
Nie chce się ładować w chemie, chce usunąć przyczynę!