Kupiłem murdannię od RA. Tania nie była, szczególnie biorąc pod uwagę, że niemal wszystkie sadzonki z koszyka zgniły od dołu i padły. Zasadziłem roślinkę w żwirku kwarcowym bez ziemi pod spodem. Oczywiście kulki gliniano-torfowe i pałeczki nawozowe poszły do podłoża. Do tego
CO2 i nawozy do wody. Co tydzień podmiana i kontrola parametrów.
Mimo to, w krótkim czasie pozostały mi trzy ostatnie sadzonki. Dałem im jeszcze kilka dni przed wyrzuceniem i ostatecznym przyznaniem się do porażki. I tych kilka ostatnich roślin się przyjęło! Teraz mam dość gęsty zagajnik błyskawicznie rosnącego "bambusa", a liście bliżej powierzchni ładnie się wybarwiają. W akwa o wysokości 50cm bez wysiłku dorasta do samej góry.
Jeszcze jedna uwaga: jestem w dobrych relacjach ze sklepem akwarystycznym gdzie pracują ludzie znający się na rzeczy. I tam dwoje zapytanych sprzedawców z przekonaniem stwierdziło, że
murdannia NIE JEST rośliną łatwą w utrzymaniu - wbrew oznaczeniu w
sklepie RA. Nie wiem, jaka jest prawda, u mnie jednak faktycznie rośnie w warunkach raczej odległych (in minus) od tych panujących w wielu Waszych akwariach.