Meeka, niby popularna i opisana z wszech stron, a jakby ostatnio zapomniana - nieuważacie.
Od ok. 1,5 miesiąca po kilkunastoletniej przerwie przeprosiłem się z fauną i florą podwodnego świata (baniak 110 l - tylko
, bo i mieszkanko małe), pH 7-7,5, woda mięka, w środku sporo roślin, kilka skałek, denne "słłużby porządkowe", 5 szt brzanki różowej i 3 MEEKI. W pierwszej fazie myślałem o zajęciu się brzankami, ale po krótkiej obserwacji tych rybich "świrów" (rbią wszystko na wyścigi) wybrałem meeki. I tu kilka problemów. Z 2 zakupionych na starcie jedna odeszła do Krainy Wlk. Łowów zajechana przez współtowarzyszkę i wdł mnie to o ironio Pani załatwiła Pana. Dokupiłem kilka dni temu następne dwie (on i ona - tak przynajmniej myślę) i ta stara (4-5 cm) jest w ofensywie. Najpierw samiczkę przez dwa dni po akwie ganiała, a teraz obie nowe, z tym że i natężenie się zmieniło. I tak na dobrą sprawę nie wiem, czy coś z płciami pokręciłem (inna rzecz że bardzo słabo się wybarwiają - co z tym zrobić ?). Jak jednoznacznie rozróżnić płeć 4-5 cm mekki. A inne pytanko - dożucić jeszcze ze 2 szt. meeki, czy może ze 2-3 inne np. jakieś akarki. Klejne pytanko - jak według waś będzie wyglądać współżycie meeki i brzanki różowej. Póki co jest wszystko ok, ale oba gatunki będą rosnąć i są dość silne - będą problemy ?
Na koniec jak w temacie - meeki chyba odchodzą w zapomnienie - dlaczego ? Przecież to niestarzejąca się klasyka akwarystyki. Chętnie nawiążę kontakt z miłośnikami meeki. Proszę także o jakieś linki, materiale o tej pięknej pielęgniczce.
Pozdrawiam