Aktualizacja:
Zbiorniczek przetrwał atak Spirogyra (dziękuje archiwum tego forum, gdzie odkryłem Algin Pond). Nie obyło się oczywiście bez strat,
mały heniek zginął jako pierwszy. Nie wytrzymał dużego stężenia Carbo ( spiro wytrzymała).
Już miałem odpuścić i całe akwarium zalać ACE gdy odkryłem Algin Pond i w końcu pozbyłem się cholernego glona.
Nastało trochę zmian w aranżacji i doborze roślin. Doszedł
Lotos Czerwony i Elaocharis sp. Mini. Prawdę mówiąc nowe wydanie podoba mi się nawet bardziej, za kilka tygodni osiągnę zamierzony efekt gdy mchy odbiją po przycince.
Akwarium prowadzi się bezproblemowo, królują w nim krewetki. Ilość odmian barwnych i krzyżówek mnie codziennie zadziwia, jak zdobędę jakiś obiektyw makro to coś wrzucę.
Zapraszam do komentowania.