Szybka aktualizacja.
Szczęśliwie minęły trzy tygodnie.
Póki co omijają mnie (odpukać) jakieś nieszczęścia, plagi glonów itp.
Wygląda, że wszystko dość ładnie rośnie.
Rotala zielona się zagęszcza - dwa razy cięta.
Rotala indica ładnie się wybarwia, szczyty pomarańczowe - cięta ze 3 razy.
Glosia powoli zarasta dno, odżyła i płoży się pięknie - bez przycinki póki co.
Hydrocotylka to straszny chwast, rośnie jak szalona - cięta kilka razy.
Ludwigia też w miare, ma ładne czerwone liście - cięta dwa razy, szczyty posadzone.
Duży Heniu zmienił miejsce, z tyłu za korzeniem było mu źle, chyba za mało światła. Wrzuciłem go przed Rotalke między dwa korzenie, zrobie z niego kulke do zasłonięcia łodyg
Rotali.
Dzisiaj wpuściłem życie do zbiornika - pływa sobie trochę Rasborek Klinowych.
Wrzucam dwa zdjęcia z akwa.
Druga rzecz...
Rośliny są czyste, bez glonów, rosną... ale..
Korzeń delikatnie pokrywa się zielenią no i podłoże.
Wrzucam dwa zdjęcia pięknych kuleczek glonowych które jakby lekko wgryzają się w żwirek bazaltowych. Można je odessać ale zaciągam wtedy też podłoże.
Fosforanów jest śladowa ilość natomiast czekam na przesyłke testu na azotany...
Co to za glon? Zielenica zwykła?