Mała aktualizacja. Akwarium już zalane
Wystartowało 25 stycznia. Jako że funduszy mało to zdecydowałem się na postawienie LT. Może opiszę co i jak (tak zazwyczaj robią to forumowicze przy prezentacji). Otóż baniaczek jak już wspomniałem wyżej znaleźny no name 30x30x35.
Podłoże: ziemia uniwersalna z castoramy - 3,47zł., wsypałem ok. 2cm warstwę, czarny żwirek bazaltowy o granulacji 2-4mm. rozsypany przy krawędziach - 3,79zł. na to siatka budowlana za grosze i na górę jasny żwirek kwarcowy 3-5mm. - 12,50zł.
Oświetlenie: ledowa 6W lampka Aquaela w wersji Plant - 69,99zł.
Filtracja: Versamax FZN1 ze standardowym wkładem gąbkowym - 73,99zł.
Roślinki: pojęcia nie mam,
Anubias jakiś, chyba Nana, nazbierałem tego trochę od znajomych bo w zoologach wyglądały tragicznie. Chciałem niewymagające na start i brałem co dawali bez wybrzydzania bo nie wypada.
Dekoracja: - korzeń sklepowy za 12,90zł do którego przyczepiłem
Anubiasa. wymoczony w soli i płukany z 10 razy
Fauna: 10x Bystrzyk Amandy wpuszczony do kostki 28 stycznia.
Nawożenie: kupiłem Carbo i Potas w płynie Aqua Arta 2x 7,75zł. ale nic nie wlewam jak na razie bo nic się nie dzieje złego z roślinami. To tak na wszelki wypadek gdyby jakiś wysyp glonów czy coś - niech będą w pogotowiu. W końcu to LT.
Czyli całość kosztowała mnie jakieś 195zł. nie licząc rybek (byłem tak zajęty oglądaniem i wybieraniem między Bystrzykiem a Neonkami że nie zwracałem uwagi na ceny) Myślałem że będzie dużo taniej biorąc pod uwagę że akwa mam gratis, ale wiadomo jak jest, a to to, a to tamto i kasa leci.
Podmianę wody zrobiłem tylko raz, na drugi dzień po zalaniu 50%. Od tamtej pory wszystko wygląda stabilnie, delikatne mleczko jest - wiadomo, dojrzewa dopiero, ale się nie zwiększa więc nie wykonuję gwałtownych ruchów tylko czekam. Rybki niby w LT się wpuszcza 24h po zalaniu, ale ja wolałem przeczekać i wpuściłem na trzeci dzień. Może jeszcze się skuszę na jakieś krewetki, czy skromną ekipę sprzątającą ale na razie nie ma po co, no i się trochę obawiam o roślinki, niech się dobrze ukorzenią najpierw. Ogólnie to akwarium to istna improwizacja, nawaliłem roślin ile się dało (choć mi się zawsze podobały takie zieleniaki) bo miałem mega stracha o glony, że niby mały baniak, trudno zapanować nad równowagą biologiczną itp. Boję się też czy aby lampka nie za mocna jak na LT, ale świecę jak na razie krótko, ok 4-5h dziennie. Mija prawie tydzień i nic. Więc nic nie ruszam i czekam, a jeżeli dalej będzie jak jest to zakładam jakiś większy baniak, skoro to takie proste jest
Foty z dziś: