Węgiel aktywny - jak przechowywać po użyciu?

Witajcie, mam następujące pytanie. Raz na tydzień lub na dwa tygodnie chciałbym użyć węgla aktywnego do wykrystalizowania wody w akwarium (włączenie dodatkowego filtra z węglem na jakieś 2-3 dni - w zależności od potrzeby). Niestety korzeń ciągle barwi mi wodę. Węgiel po wykrystalizowaniu wody chciałbym jakoś przechowywać tylko nie wiem jak...? Czy ma leżeć po prostu zalany w tym dodatkowym filtrze? Czy może należałoby go wyjąć i np trzymać zalany wodą z RO, a może wyjąć, przepłukać w RO i wysuszyć...? Jak już wspomniałem węgiel będzie używany tylko jak zajdzie potrzeba, gdy woda się znacznie zabarwi od korzenia.

A dlaczego chcesz używać węgla tylko 2-3 dni i potem wyciągać?
Zwróć uwagę na to, że węgiel traci swoje własności absorpcyjne. Domyślam się, że planujesz go włożyć do jakiegoś filtra wewnętrznego. Jeśli Ci nie przeszkadza dodatkowy filtr w akwarium, to proponuję abyś zostawił do czasu, aż filtr i węgiel się zapchają. Wówczas zdecydujesz, czy wymieniasz, czy filtr wyciągasz.
Zalanie wodą RO, tylko załatwi problem połowicznie, gdyż w ciągu tych 3 dni, węgiel zacznie być też złożem biologicznym, a zalanie RO, spowoduje, że bakterie zaczną obumierać, co w konsekwencji spowoduje, że związki powstałe w wyniku rozkładu materii organicznej, będą wchłaniane przez węgiel.
Znam szereg akwarystów, którzy z powodzeniem stosują węgiel w filtrze przez cały czas - nawet na filmach ADA można to zobaczyć. Sam też tak robię i nie zaważyłem negatywnego wpływu węgla na. np. absorbowanie nawozów. Trzymam węgiel po 2 m-ce. Pewnie po 2 tygodniach już nie absorbuje, ale zaczyna działać jak biolog...

Całkowita racja rrosi dodam tylko że niektórzy akwaryści wsypują go też pod podłoże , może nie w takich ilościach ale jednak .

Ja mam włożoną torebkę z węglem do kubła Hydora. Wymieniam przy okazji zmiany waty raz na 5-6 miesięcy. Wszystko żyje i rośnie zdrowo.

A jak to jest z węglem... czy kiedy się już "zapełni", to nie będzie nic oddawał z powrotem?

To "oddawanie" węgla było tematem nie jednego opracowania; może ktoś się nawet doktoryzował
Ja osobiście nigdy nie zauważyłem negatywnego działania węgla, który był długo w filtrze