Dzięki za wskazówki...
Chciałbym się podzielić swoimi obserwacjami - może potomnym to pomoże, bo wyraźnie wygrywam z nitkami.
Przypadkowo odkryłem podstawowe źródło tych nitek - o świcie w godzinach 5-6rano słońce bezpośrednio oświetlało [i oświetla] mi zbiornik - wpada oknem odbija się od wielkiego lustra i w akwarium jasno jak w dzień ;]
Drastyczne obniżenie nawożenia nie pomaga - z pozoru glony rosną wolniej ale
rośliny cierpią co widać po MonteCarlo.
Aktualnie glony z trawniczka i mchów zupełnie się wycofały - wciąż utrzymują się na podwieszonym na korzeniu
Monte Carlo - ale to chyba kwestia czasu.
Co pomogło?
Przed nową kuracją zrobiłem dużą podmianę 60% i skrupulatnie zebrałem mechanicznie nitki.
Podciągnąłem zgodnie z wskazówkami kolegów NO3 do poziomu 15-20ppm i trzymam tak od prawie 2 tygodni. Wróciłem z nawożeniem mikro i fosforu - ale bardzo delikatnie [ze względu na widoczne niedobory na MonteCarlo].
ZMIENIŁEM CYRKULACJĘ. Teraz w akwarium jest prawie pralka ale wyloty obu filtrów skierowałem na największe skupiska nitek.
Wydaje mi się, że właśnie poprawa ruchu wody w miejscu nitek oraz wyższy azot powoduje wycofywania się tego dziadostwa.
a1.JPG- (70.29 KiB) Pobrane 2869 razy
- a2.JPG
- (72.98 KiB) Pobrane 2869 razy
- a3.JPG
- (88.33 KiB) Pobrane 2869 razy
Odpowiedz
- troszkę je zmodyfikowałem....: