Witam.
Z początku opiszę akwarium.
Jest to standardowe 250l o wymiarze 100x50x50.
Oświetlenie jakie je oświetla to bela DIY 4x39W T5 które działa 12h dziennie. Chyba zmniejsze na 10h dziennie. 9-21 na 9-19.
Filtracja to Atman CF1000 wypchany ceramiką i w sumie nic więcej, o tym później.
Podłoże to standard, nie widziałem sensu kupować substratu bo sporo by to wyszło i te substraty o tyłek potłuc, w 50l miałem kilka różnych i zazwyczaj po pół roku się konczyły. Więc jest sam
żwir bazaltowy 3-5mm.
Ogólnie akwarium działa jakoś od stycznia tego roku. Całe dno było porośnięte mchem i były same krewetki RC czyli jak typowe akwarium hodowlane, brak nawożenia
CO2 itd.
Później zakupy roślin i sprzedaż mchu, tak w końcu ta wolność!
Dystrybucja
CO2 i w ogóle.
Z roślin to raczej gatunki prostsze bo chcę pominąć glony i utzymać równowagę a później wprowadzić kilka trudniejszych gatunków.
Jak na tę chwilę dobrze spamiętałem to
rośliny:
Rotala Walichii.
Alternanthera reineckii
Rotala rotundifolia indica
Ammania sp. 'bonsai'
Cryptocoryne undulataEleocharis parvulaLilaeopsis carolinensis
Lilaeopsis novae-zelandiae
Echinodorus latifolius
Z roślin które są i w miarę zaczęły rosnąć po dołożeniu pałek nawozowych to
Rotala i
Eleocharis.
Przedtem
rośliny pokrywały glony, teraz nadal są i nadal pokrywają kilka roślin ale głównie próbują zakryć dno i prawdopodobnie zepsują mi
Eleocharisa który prawdopodobnie będzie rósł bo widzę że kolor trzyma ładnie i rośnie - nie widzę bąblowania choć nie wiem czy to potrzebne, reszta roślin bąbluje.
Pod każdą rośliną są pałeczki nawozowe dość głęboko wetknięte.
Rotala przez ostatni czas sporo wystrzeliła do góry jednak glony ją pokrywają i obcinam zakryte fragmenty
rośliny a szczyty wsadzam obok lecz to nie daje skutku.
Do tej pory lałem po 4ml mikro i makro marki Aqua-Plast (zaraz podam skład)
Jednakże problemu z glonami to nie rozwiązało.
Co tydzień czyli niedziela podmieniam 40% wody + jakieś tam zabiegi konserwacyjne, czyszczenie szyb itd.
W akwarium głównie przebywają Razbory Galaxy, heleny kilka szt. I krewetki RC spora plaga.
Nie potrafię zidentyfikować co to za glony ale chce rozwiązać ich problem powstawania a nie je zneutralizować, w tym celu zakupiłem 40l keramzytu akwarystycznego na który czekam i chce go umieścić w sumpie - Myslę że wina glonów to zbyt mała powierzchnia dla bakterii i tym samym mała wydajność rozkładania szczątek organicznych itd.
Skład nawozów, są to sole które rozrobiłem w wodzie po RODI.
MIKRO:
Żelazo (Fe) - 7,80 %
Mangan (Mn) - 2,20 %
Miedź (Cu) - 0,10 %
Cynk (Zn) - 0,40 %
Bor (B) - 1,40 %
Molibden (Mo) - 0,06 %
Sorbinian potasu E202
Kwas askorbinowy E300
MAKRO:
K2SO4
KNO3
KH2PO4
Niestety nie znam wagi i proporcji nawozów szczegółowo, są to sole od Aqua-plast.
Glony które mnie atakują a raczej mój system który jest i tak już zwalony(o dziwo ryby i krewetki żyją, ale redki to odporne skubańce)
Prawdopodobnie zindentyfikowałem to jako zielenice pędzelkowate te mocne, porastają sporą część dna i 90% mchu (kępka została mała) jutro dam zdjęcia bo już światło zgasło.
No i drugie jako krasnorosty czego się najbardziej obawiam.
Dlatego też chciałbym aby ktoś poradził czy dozować nawozy czy próbować głodzić te glony i podmiany jakieś 10-20% co drugi dzień czy jak, bo mi już się pomysły skończyły, wcześniej oblatywało mi to tylko wlot filtra a teraz są wszędzie więc myślę że to krasnorosty, zmniejszyłem cyrkulację + zapodałem więcej
CO2.
Zacząłbym lać carbo 3% czyste z Aldehydu Glutarowego (CZYSTY a nie jakieś badziewie w którym jest jeszcze dziesięć innych pierwiastków) ale znowu boję się że zniknie a potem znowu się pojawi dlatego chciałbym zniwelować przyczyne pojawiania się.
W razie większej ilosci informacji proszę pisać.
Parametry no2 i no3 niestety nie znam, bo dopiero zaczynam tak na serio, znaczy wcześniej nie było mi to potrzebne bo i tak 100% masy stanowił mech który bardzo dobrze dbał o te poziomy skoro krewetki filtrujące miały się bardzo dobrze. Albo mi się tak wydawało ^^