Napisałeś,cyt.: "Czy jest to powód do dumy?"
Jedni chcą zrobić sobie fotkę z mistrzem,polują na niego z aparatem i przyjmują to normalnie - jako zdjęcie do kolekcji lub aby mieć pamiątkę.Tak jakby spotkali zwykłego człowieka nie wiele różniącego się od samego siebie.
A drudzy wpadają w euforię i cieszą się jak dziecko,które dostało lizaka lub loda za free.
Ja chętnie bym sobie zrobił sweet focię z którymś guru akwarystyki ale nie obnosiłbym się z tym jakbym zjadł,stracił wszystkie rozumy (nie chcę tu nikogo obrazić
).Dlatego należę do tych pierwszych.Trzeba umieć się zachować w sytuacjach sam na sam lub na szkoleniu czy wykładach prowadzonych przez takie osoby.W ten sposób dajesz im do zrozumienia,że jesteś normalnym człowiekiem,który chce posłuchać i czegoś się dowiedzieć,nauczyć etc.
Ps. Kilka razy wklejałem fotokopię z żurnala ADA 2010.
Co do praw autorskich?.
Nie wiem,ale skoro umieszcza je w żurnalach,katalogach,to wydaje mi się,że nie!.Inaczej by to zaznaczył.
Sam się wzorowałem na jednym zdjęciu,tworząc aranżację w dużym ale nie jest to w 100% idealna kopia.Są pewne modyfikacje uwzględniające rozmiar zbiornika,gatunki roślin i kwestie finansowe.Dlatego się cieszę z tego co mam!.