Witam serdecznie.
Akwarium wystartowało 13.03.2015
Podłoże: ziemia z kretowiska, glina, lawa, bakterie sery,
bazalt 1-3
Oświetlenie: 2x belka 2x36 W T8 (4500 i 6500) 8h dziennie (będę dokładał tak do 0.65W)
Filtracja: Hw 303A + wewnętrzny + bakterie do wkładów
Bimbrownia 24h (do miesiąca butla)
Nawozy
AA classic+green (skończe to przechodzę na EI)
Obsada roślin jak na zdjęciach
Na start carbo w płynie + potas
Chciałbym prosić o porady. Niedobory. Niecały tydzień temu zacząłem nawozić z racji braków. Ze względu na pracę niedopatrzyłem. Roślinny odzyskały kolor (były żólte, azot), ale pozostał problem, dokładniej brązowy nalot. Można go zetrzeć w palcach. Nie wiem czy zbiornik już wystartował czy procesy dalej zachodzą. Posiadam testy zooleka Azot, Fosfor, Ph. W chwili krytycznej azot 2 ppm fosfor 0. Te które są pokryte nalotem są kruche i łatwo się łamia. Wiem, że nie jest to szczyt marzeń każdego, ale mnie ogromnie cieszy względem tego co miałem
Wszystkie nowe pędy rosną ładne. Dorosłe u podstawy są ładne i szczytu, nalot najwiecej padł na środkową część roślin i nie każdej co mnie zastanawia. W jednym miejscu (nie złapałem na zdjęciu) na bazalcie mam brązową plame jakby ktoś coś wylał. Z obsady na chwilę obecną nie mam nic prócz kirysów. Mam zamiar kupic ampularie, podobają mi się i pomagały mi w poprzednim zbiorniku i otosy ew kosiarki. Wybaczcie za jakość, Xperia m2. Krytyka mile widziana choć milej pomoc
Pozdrawiam