Witam,
od jakiegoś już czasu mam ciągły problem z sinicami, w sumie zaczął się w styczniu (nie było mnie miesiąc), po powrocie uznałem, że zbiornik powoli dojdzie do siebie sam, codziennie wybierałem co się dało. Po miesiącu sinice jednak dalej miały się dobrze.
Wtedy potraktowałem ja kilkudniową kuracją wodą utlenioną
Już myślałem, że będzie dobrze, to zaczęły się nitki (wyrastające z zielonego nalotu na korzeniach/roślinach, ale też z sinic, a może tylko z sinic?).
Nawożę ferką (od 2 miesięcy bez Aquashade, od miesiąca bez kapsułek). Dziennie wszystkiego po 0.65ml (dawka producenta na 50l mniej więcej).
Zbiornik: 63l, 28W LED ok 9/10h dziennie (niepełną mocą), Ada
Amazonia 8l + Power Sand +
Ferka Aquabase (dokładne info tutaj:
http://www.roslinyakwariowe.pl/dyskusje ... 62194.html )
Poniżej wklejam zdjęcia jak to wygląda i liczę na jakąkolwiek pomoc za którą będę bardzo wdzięczny, bo sam nie jestem już w stanie nic tutaj wywalczyć, a jest coraz gorzej z każdym tygodniem.