Staugoryne rzeczywiście idzie jak burza. Podobnie jak ten nielubiany przez ciebie mech zresztą. Mnie on zresztą nie przeszkadza, a krewecie go wręcz go uwielbiają.
Perwula powoli odbija, ale słabiej niż we wcześniejszym zbiorniku gdzie rosła mega szybko. Może zmiana środowiska tak zadziałała.
Również
mały Henio, pięknie idzie, chociaż mam tylko malą kempkę.
Na razie do dotychczas podawanego potasu, zacząłem dodawać też aquatilizer (narazie pół dawki)
Chyba niedługo zacznę do podłoża podawać Rosetę, szczególnie pod pervulę.
Kolejne fotki za jakiś czas.