Około 6 miesięcy temu założyłem akwarium roślinne na podłożu
Aqua Substrate II+. Wszystko było super przez 4 miesiące,
mały henio rósł jak szalony.
Bacopa monnieri rosła bardzo szybko, często ją przycinałem. Z parvulą też nie było problemów, ładnie się zieleniła. Potem podłoże się wypłukało i straciło swoje właściwości (a ja naiwnie wierzyłem, że będzie nawozić co najmniej rok). W akwarium wszystkie
rośliny przestały rosnąć i pomimo mocnego oświetlenia (0,7 W/l) pojawiła się plaga okrzemków.
Udało mi się uporać z problemami. Aktualnie nawożę solami KH2PO4, KNO3 i K2SO4. Poziom NO3 - 5 mg/l, z PO4 jest większy problem, bo podłoże cały czas próbuje zbić do 0, ale staram się utrzymywać poziom 0,5 mg/l poprzez codzienne małe dawki. Mikro tymczasowo nie podaję, bo codziennie musiałem czyścić szyby z zielonego pyłu (
AA Ferro+). Węgiel w płynie
AA Carbo podaję zgodnie z zaleceniami producenta, przedawkowanie powodowało wytrącanie się osadów, dodatkowo w akwarium są pilotażowo dwie RC i nie chcę ich uśmiercić.
Problemem jest, że pomimo, że
rośliny zaczęły z powrotem rosnąć to nie udaje mi się przywrócić im tak ładnego wyglądu jaki miały przez wypłukaniem się podłoża:
mały heniek - zaczął szybko odrastać, wygląda w porządku,
bacopa monnieri - rośnie 5x wolniej niż wcześniej, jest mniej zielona niż przed problemami, liście są trochę mniejsze i rzadsze,
parvula - podobnie jak
bacopa, rośnie trochę wolniej i słabo się zieleni.
Dałem roślinkom miesiąc na ożycie, ale niestety nie osiągnąłem tego co było na świeżym substracie. Chciałbym dojść do tego co uwalniało mi AS II+, że
rośliny tak pięknie rosły.
Jeżeli potrzebne będą jakieś dodatkowe informacje to piszcie.
Wojtek