Witam. Chciał bym się pochwalić swoim zbiornikiem (choć w porównaniu do waszych jest kiepskie). Akwarystyką zajmuję się od 1997r, ale większość tych lat miałem takie sztuczne
(same plastikowe roślinki i różne zamki). Dla mnie zawsze czegoś brakowało. I się zastanawiałem jakim cudem rosną żywe roślinki, bo jak kupiłem to zawsze padła lub rybki ją oskubały
Akwarystyką tak na poważnie zacząłem zajmować się około roku temu jak do jednego hodowcy po rybki pojechałem i się od niego dużo się dowiedziałem. Pokupowałem trochę roślin, zrobiłem
CO2 z kwasku i sody. I wszystko powoli zaczęło rosnąć
Moje akwarium 3 dni od zalania:
Objętość: 105 litrów
Oświetlenie: 2 świetlówki świecą do 8 do 10 godzin (mocy nie pamiętam)
Nawożenie:aqua makro, aqua gainer, aqua carbo.
CO2 z butli 1,5kg, dyfuzor spiek ceramiczny, 1b/1-2s 24H
Podłoże: czarny żwirek oraz kuliki torfowo-glinowe pod korzenie roślin
Parametry wody: na obecną chwilę GH-13 KH-13 (wiem teraz duże ale wlewałem 3 dni temu do akwarium kranówkę)
Temperatura ok 26 stopni
Filtracja: aquel fun 2
Gatunki roślin: sorki ale nie pamiętam nigdy nazw roślin
Gatunki ryb: w drugim akwarium czekają:
1 piskorek
2 żałobniczki
4 neonki
6 molinezji czarnych
4 mieczyki
4 sumiki
i mase ślimaków ale niewiem jakie to są.
Nie krytykujcie mnie za mocno