Witam serdecznie,
moje
rośliny w baniaku wszystkie rosną.
Nie jest jednak optymalnie - mam problemy zwlaszcza z glassostigma i pogostemonem [foto].
Rośliny nie są dobrze wybarwione, glasostigma łątwo traci liście i ma jasne brzegi,
pogostemon też daje dużo do życzenia a dziś spaliło mu 2 stożki...
Nawożę solami - dużo kombinowałem, wreszcie mam jednak upragniony etap bez żadnych uciążliwych glonów.
DLATEGO PROSZĘ WAS O POMOC I WSKAZÓWKI - boję się robić coś pochopnie żeby nie wrociły mi nitki czy krasnorosty...
Zbiornik 167L,
CO2 z butli opór, światło 0,6W/L, brak podłoży aktywnych
Kran:
twardość CaCO3 239mg/l
żelazo- 0,28 mg/L
mangan - 57 mikrogram/L
azotyny mniej niż 0,04mg/l
azotany 1,88mg/l
siarczany 27,7 mg/l
magnez - 11,9mg/L
wapń 76,6mg/L
Nawożę solami codziennie, W SUMIE TYGODNIOWO DAJĘ:
NO3 - 9 ppm
K - 8 ppm
Mg - 1-2 ppm
PO4 - 1,5 ppm
Profito - 15 ml
Ferro + 3-6ml
Takie nawożenie daje mi poziom: NO3 około 5-10ppm, a fosfor rzędu 0,5-1 ppm.
Chyba powinienem dawać więcej potasu? Ale dając więcej potasu palilo mi stożki
pogostemona i henia dużego - jednocześnie dawałem jednak więcej magnezu...
Podbić potas?
A może żelazo? Ale daje je z ferro symbolicznie no i jest w profito...
Dzięki za wskazówki!!!