Kationit za to też wymaga trochę pier....
Co prawda to prawda. Mój sposób jest taki, ze przy względnie małej ilości wody (tak do 50l) opłaca się go stosować, później już średnio.
Zamiast stosować kolumny czy inne rury mój sposób jest prostszy - do małego filtra wewnętrznego wsypać ile się zmieści kationitu (dobrze, gdy filtr ma przepływ ponad 300l/h, kationit koniecznie w rajstopie - pożyczyć od lubej). Filterek do konewki, zostawiamy na jakiś czas (zależnie od twardości, przepływu i ilości wsypanego kationitu od 15 minut do 2 godzin) a później wlewamy do akwarium. Później bez wyciągania filra - nalewamy wody, podłączmy filtr, idziemy na spacer i woda do baniaczka.
Zaletą jest 100% użytej wody, obniżenie pH przy użyciu kationitu wodorowego, łatwa regeneracja przez dolanie HCl przy wodorowym lub roztworu zwykłej soli kuchennej przy sodowym.
Wady: nieopłacalne przy dużych podmiankach, woda nie jest tak chemicznie czysta jak po ro.
Sposób 1: Do woreczka wsypać 20ml/100l akwarium i to do filtra - w akwarium ładnie (ale powoli, około 1n GH na dzień) obniży się twardość. Po zejściu do takiej jaką chcemy wystarczy to wyciągnąć i później wlewać wodę ze sposobu 2.
Sposób 2: Podmianami powolutku zbijać twardość dolewając wodę zerówkę lub o określonych parametrach.