To mój pierwszy post na tym forum więc witam wszystkich!
Jest to też moje pierwsze akwarium i chciałem prosić o pomoc osoby bardziej znające temat.
Jestem samoukiem, głównie ze strony tego forum, oraz z porad kolegi który ma ładny 400 litrowy baniak.
Od ponad 2 tygodni mam problemy z nalotem na liściach roślin (tam to jest najbardziej widoczne, ale jak się przyjrzeć to jest też na korzeniu). Tworzą się na nich takie jakby szare kulki/kępki, które schodzą bez problemu przy przetarciu liścia, ale jeśli się ich nie zetrze to liść żółknie i tworzą się w nim ubytki. Po starciu nalot wraca w ciągu 24h. Oprócz tego nalotu mam też jakby białą watę na korzeniu, i dodatkowo gdzieniegdzie małe białe nitki, były też krótkie zielone nitki na szybie ale to dość szybko znikło. Watą się tak nie przejmuję bo czytałem, że to normalne w nowo założonym zbiorniku.
Poniżej info o akwarium:
Start zbiornika 5.02.2013
Pojemność: 48 l, pojemność netto około 40 l
Podłoże: ProSoil około 8 litrów
Oświetlenie: 2 x 24W (standardowe świetlówki T5 które dostałem z lampą), czas świecenia aktualnie 8 godzin (zaczynałem ostrożnie od 6 godzin, 10 dni temu zmieniłem na 8 )
Filtracja: Kubełek Tetratec
EX 700 z fabrycznymi wkładami, chodzi na ? mocy, wylot z rury pod powierzchnią bez używania deszczowni
CO2: Bimbrownia z oczyszczalnią, kostka Rataja jako dyfuzor
Temperatura: około 21 stopni, nie mam grzałki
Nawożenie:
Na początku podawałem dużo Nitrivecu przy każdej podmianie, teraz od tygodnia już nie używam. Dodaję tylko Antichlor.
Gotowe nawozy Karel
Rataj:
- Makron codziennie rano około 3 ml (3 naciśnięcia pompki)
- Bioflor codziennie wieczorem około 3 ml (3 naciśnięcia pompki)
Takie dawkowanie jest od 10 dni, wcześniej nawoziłem po 2 ml
Węgiel w płynie
Easy Carbo, od 15 dni podaję pięciokrotnie przekroczone dawki (myślałem na początku, że to może krasnorosty), od 5 dni staram się lać strzykawką na watę na korzeniu, odrobinę chyba pomaga...
Podmiany robię w tej chwili co 4 dni po 30%, wcześniej robiłem po 50%.
Obsada:
-
Hygrophila Polysperma
-
Rotala Rotundifolia Green (w tej chwili po pierwszej podcince schowana za korzeniem)
-
Limnophila Sessiliflora
-
Glossostigma Elatinoides (rośnie do góry zamiast na boki, ale to pewnie kwestia krótkiego świecenia)
-
Eleocharis Acicularis (parę kępek, ale chyba się nie przyjął)
- Taiwan Moss
-
Pistia
Na razie taka obsada żeby zbiornik się szybko ustabilizował, później pewnie będą jakieś zmiany.
Ryb i krewetek na razie brak. W planach Neonki i krewetki Red Cherry (może też Otoski i Amano)
Parametry wody mierzone wczoraj testami kropelkowymi
JBL(w nawiasie wyniki sprzed 10 dni):
pH - 6.5 (10 dni temu 6,4)
KH - 4d (4d)
CO2 - 40 (liczone z Ph i Kh, 10 dni temu 51)
NO2 - 0,01-0,025 ppm (0,025 ppm)
NO3 - <0,5 ppm (<0,5ppm)
Fe - 0,2 ppm (10 dni temu było 0,05 ppm ale zwiększyłem nawożenie)
PO4 - <0,02 ppm (10 dni temu 0,05 ppm i też zwiększyłem nawożenie a spadło?)
pH wody kranowej którą leje do akwarium 7,4
Rośliny rosną dość dobrze, chociaż po ostatniej przycince 2 tygodnie temu
Rotala jakby się zatrzymała i dopiero od paru dni coś rusza, Limnophilia rośnie jak szalona, Hygrophilia też nieźle.
Glossostigma rośnie mi głównie w góre. O
Pistii nie wspominam bo tą to muszę wyrzucać z akwarium tak szybko zarasta.
Rośliny nie bąblują (ale to pewnie kwestia dużej ilości
CO2).
Poniżej zdjęcia, ostatnio większy problem z żółknięciem liści mam przy Glossostigmie niż przy Hygrophilii.
Rotala jest w miarę odporna. Gdzieniegdzie na Glossostigmie można zauważyć krótkie białe nitki.
Proszę o informację co to są za glony, o ile w ogóle glony? Może jakieś niedobory? Czytałem poradniki na stronie ale nie znalazłem glonów które by wyglądały podobnie. Poza tym nie zauważyłem wrażliwości na dodatkowe podawanie
CO2, przynajmniej w przypadku tego co jest na liściach, jeśli chodzi o korzeń to może trochę pomaga przy dawkowaniu bezpośrednio na korzeń za pomocą strzykawki.
Z góry dziękuję za pomoc!