rosliny in vitro a CO2 w płynie - jakie szanse powodzenia?

witam,
jestem początkującym akwarystą i na tyle niedoświadczonym że przy założeniu nowego zbiornika 36x36x36x chciałbym skorzystać z Co2 w płynie (Easy Life) a nie zaawansowanej technologi w postaci zestawu Co2. chciałbym również skorzystać z oferty roślin in vitro w postaci (Hemianthus callitrichoides, Eleocharis parvula, Staurogyne repens, Micranthemum umbrosum).
Pytanie jakie kieruje do doświadczonych forumowiczów jest takie czy powyższe gatunki zdołają się przyjąć i utrzymać na Co2 w płynie? Czy może większe szanse będą gdy jednak zasadzę ich odpowiedniki z koszyczków? A może wogóle te gatunki na Co2 w płynie nie będą nawet wolniej rosły?
Dla uzupełnienia dodam że nie zamierzam przerybiać akwarium (tylko 10 bystrzyków Amandy plus krewetki ). Jednocześnie jestem w stanie zapewnić im oświetlenie na poziomie ok 0,6W/L (LED) oraz linię nawozów KR plus potas od początku.
Podłoże to ADA Amazonia NEW Powder plus pod ADA POWER SAND SPECIAL S
Za wszystkie nawet krytyczne uwagi dziękuję.

(Easy Life) Carbo to jest węgiel w płynie nie dwutlenek węgla, poczytaj troszkę z czego roślina jest zbudowana i co przyswaja ( biochemia) bez Co2 nie dasz rady. Wielu z forumowiczów myśl,i że roślina to nie chemia a to fabryka chemii

vater411 napisał(a):(Easy Life) Carbo to jest węgiel w płynie nie dwutlenek węgla, poczytaj troszkę z czego roślina jest zbudowana i co przyswaja ( biochemia) bez Co2 nie dasz rady. Wielu z forumowiczów myśl,i że roślina to nie chemia a to fabryka chemii

Dlaczego by nie miały dać rady???
Trochę mniejsze światło i nie powinno być problemów hodowlą roślinek, zakładając oczywiście regularne dozowanie węgla w płynie.
Jeżeli się mylę to niech mnie ktoś wyprowadzi z błędu.

Paweł Kubiak napisał(a):witam,
jestem początkującym akwarystą i na tyle niedoświadczonym że przy założeniu nowego zbiornika 36x36x36x chciałbym skorzystać z Co2 w płynie (Easy Life) a nie zaawansowanej technologi w postaci zestawu Co2. chciałbym również skorzystać z oferty roślin in vitro w postaci (Hemianthus callitrichoides, Eleocharis parvula, Staurogyne repens, Micranthemum umbrosum).
Pytanie jakie kieruje do doświadczonych forumowiczów jest takie czy powyższe gatunki zdołają się przyjąć i utrzymać na Co2 w płynie? Czy może większe szanse będą gdy jednak zasadzę ich odpowiedniki z koszyczków? A może wogóle te gatunki na Co2 w płynie nie będą nawet wolniej rosły?
Dla uzupełnienia dodam że nie zamierzam przerybiać akwarium (tylko 10 bystrzyków Amandy plus krewetki ). Jednocześnie jestem w stanie zapewnić im oświetlenie na poziomie ok 0,6W/L (LED) oraz linię nawozów KR plus potas od początku.
Podłoże to ADA Amazonia NEW Powder plus pod ADA POWER SAND SPECIAL S
Za wszystkie nawet krytyczne uwagi dziękuję.

Co do nawozow to i tak wybierzesz co Ci podpasuje. In vitro moze byc problematyczne na poczatek, poczytaj sobie o roslinach ktore sa malo wymagajace: moze microsoria, cryptocoryny, mchy, wglebka. Gatunki ktore nie wymagaja za duzo swiatla i moga byc trzymane bez co2.

Pozdrawiam
Xiant

Witam. Lepiej stosować węgiel w płynie niż nic, sam się o tym przekonałem. Niestety nie wszystkie rośliny uda się Tobie utrzymać w dobrej formie. Moje doświadczenia w tych roślichna w 60l(2x15w) z węglem w płynie: Hemianthus callitrichoides(niestety nie da rady), Eleocharis parvula(spokojnie da rade, nawet bez tego węgla), Staurogyne repens(rośnie pomału, da rade), Micranthemum umbrosum(niestety nie udało się Mi na węglu w płynie).Wiadomo najlepsza jest butla ale i bez tego warto czasmi spróbować roślin bardziej wymagających i samemu obserować. Powodzenia

dziękuję za uwagi.
dodam tylko że moje największe obawy budzi w przypadku nawet gęstego obsadzenia roślinami in vitro ich jednak stosunkowo mała masa która może nie być w stanie przy węglu w płynie uruchomić prawidłowego cyklu azotowego. Może dobrym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie obok in vitro jednak roślin z koszyczków czyli już nieco lepiej ukorzenionych w przypadku tych bardziej wymagających ( Heniek, Umbrosium)?

Za każdym razem startuje akwarium na roślinach in vitro - teraz mam CO2, ale jak nie miałem to też dawałem rade na Carbo.
Mały Heniek dał radę, ale musisz pamietac o nawozeniu. Staurogyne to bomba, rewelacja z in vitro, za male pieniadze olbrzymia biomasa roslin. Startowałem również z Micrantheum Umbrosum i tez było ok. Polecam gorąco Hydrocotyle sp. japan, nie ma dużych wymagań, szybko rosnąca i z Carbo rośnie wyśmienicie.

Nie bój się in-vitro - są same plusy

dziękuję za uwagi i dodanie otuchy.

nie chcę rezygnować z in vitro ze względu na jakość roślin oraz że można obserwować ich wzrost od samego początku:) Faktycznie myślałem o Hydrocotyle sp. japan, choć moim pierwotnym planem było mieć w zbiorniku rośliny z tego samego rejonu świata- takie które mogłoby się potencjalnie spotkać:) Ale po tych sugestiach będę musiał się zastanowić

Co do nawożenia to oczywiście planuje nawozić - linią Karel Rataj (BIOFLOR + MAKRON + COLOUR Fe+). Mam tylko dylemat gdyż zaraz po starcie chciałbym obok wspomnianego Easy Life Carbo zastosować również potas - a nie wiem czy jego ilości w COLOUR Fe+ są wystarczające? Dalego zastanawiam się nad podawaniem od początku razem ze wspomnianym węglem również Easy-Life Kalium-Potassium a dopiero po tygodniu, dwóch przejście przy właściwych parametrach wody na Linie KR.
Ewentualne uwagi mile widziane