Ktoś wyżej pisał, że uczy się EI. Nie chcę powiedzieć, że się nie zgadzam, albo mądrzyć czy coś w tym rodzaju. Moim zdaniem można się uczyć stosować sole czy pojedyncze związki. Coś o tym wspomniał chyba
Godween. Moim skromnym zdaniem, a przynajmniej ja tak robię EI po prostu się stosuje i koniec. Trzeba oczywiście obserwować zbiornik i reagować podnosząc dawkę lub ją zmniejszając. Ja tak robię np. obserwując Blyxe i po jej kondycji doskonale wiem ile wstrzyknąć mikro. Generalnie zasada EI jest następująca: Lepiej więcej niż za mało, pod warunkiem, że robimy regularne podmiany. O
Co2 i światełku nie piszę ponieważ to podstawa. Co do preparatów to oczywiście możemy liczyć w kalkulatorach, ważyć na specjalnych precyzyjnych wagach - swoją drogą jestem ciekawy ile osób na forum faktycznie ważących proszki posiada odpowiednią wagę z porządną precyzją? Myślę, że mało kto. Ja kupuję gotowe proszki od sprawdzonej Pani z R., która sama jest wieloletnią akwarystką. Zawodowo zajmuje się różnymi specyfikami tak więc liczy i waży profesjonalnie. Kupuję od niej nawozy od roku rozrabiam w/g tego samego przelicznika. Mieszam gotowe torebki w wodzie i później wstrzykuję w jednakowych ilościach.
Co innego pojedyncze sole. Tutaj faktycznie można się uczyć.
Nie wiem, być może to kwestia wody, podłoża ilości
co2 i wielu innych czynników, które muszą razem zagrać i u mnie właśnie zagrały. EI stosuję od początku zbiornika czyli od roku i
rośliny sobie ładnie rosną. Nie mam pojęcia co to glony (czasami minimalny pyłek na szybie, ale naprawdę sporadycznie w ilościach minimalnych).
Chemia jest mi bardzo obcą dziedziną nauki i przyjmując za pewnik podstawowe założenie metody EI czyli to co już napisałem wyżej: lepiej więcej niż za mało - po prostu leję dawkę odpowiednią do mojego akwarium i wszystko gra.
Na dniach będę ruszał z kolejnych akwarium i tym razem przymierzam się do linii Karela Rataja lub coś od AZZO. Nie żebym był z EI nie zadowolony, ale właśnie żeby mieć odniesienie.
O metodzie EI mogę powiedzieć, że jest idealna dla laika. Mój zbiornik stoi na zwykłym drobnym żwirku, bez żadnych dodatków i rosną tam i
Rotale i
Blyxa i mchy i czerwoniaki, glosia,
ludwigi ... Tak więc metoda jest jak dla mnie prosta i bezproblemowa. Oczywiście pewnie zaraz mnie ktoś podsumuje, że piszę bzdury. Nie radzę
Piszę o EI tak jak ja to widzę.