Węgiel Aktywowany - fakty i mity

Witam,
Od miesiąca stosuję ten wkład w jednym z moich filtrów i tak się zastanawiam jaki ma wpływ na nawożenie? Z tego co obserwuję na forach zagranicznych wkład węglowy jest tam bardzo popularny czymś powszechnie stosowanym. Tymczasem w Polsce da się zauważyć jego nikłą popularność, niewiele osób go stosuje, a jak już to tylko na początku działania filtra, a potem wywala na rzecz zeolitu, który patrząc po właściwościach nie jest wcale lepszy. Jak sądzicie, skąd się wziął u polskich akwarystów taki lęk przed węglem?

Najważniejsza sprawa z punktu widzenia akwa roślinnego to oczywiście wpływ węgla na nawozy i tutaj byłbym wdzięczny za opinię kogoś zorientowanego w temacie, czy można go bezkarnie stosować, oczywiście zachowując 2-4tygodniowe cykle wymiany

w jednym z filtrów mam od roku ten sam wkład i nic złego się nie dzieje.


Moja hipoteza :

Wymienianie wkładów co 2 - 4 tygodnie to błąd - świeży węgiel adsorbuje chelaty na powierzchni. Po tym okresie na powierzchni węgla pojawiają się kolonie bakterii które tworzą mikrofilm. Zmniejsza on drastycznie zdolność adsorpcyjną węgla, a staje się dobrym złożem biologicznym.

Dlatego proponuje używać węgla gdy potrzeba (leki) lub użyć raz i zostawić w filtrze.

Na necie można spotkać teorie że wegiel po jakimś czasie emituje zaadsorbowane związki - może i tak ale nie w biologicznie czynnym filtrze gdzie węgiel bardzo szybko pokrywa się filmem bakteryjnym. Odsyłam do ekologi roślin wodnych p. Walstad - problem dokładnie opisany.

Ciekawe podejście Przepol Tylko np. mi nie trzeba węgla jako dodatkowego złoża bakterii, mam ich wystarczająco na rurkach ceramicznych, substracie pro eheima + to co się odłoży na gąbkach. W efekcie mam NO2 na poziomie 0 oraz NO3 na poziomie 10-15. Widziałem węgle z drzewa bambusowego, o wiele bardziej porowate niż standardowe pałeczki, chyba taki z bamusa by się bardziej nadał jak komuś potrzeba do bakterii

Węgla zacząłem używać kierując się chęcią zwiększenia klarowności wody, polepszenia zapachu, jak również jako absorbent po chemii. Nawozy to też chemia, dlatego jestem ciekaw, czy węgiel w równym stopniu pochłania nawozy co np. leki na rybią ospę. Zmieniam węgiel co kilka tygodni, bo jednak się boję, że z czasem mógłby oddać wodzie to co nagromadzi....

Osobiście nie wierze że węgiel odda to co zaadsorbował. A co do ceramiki - jak pokryje się "śluzem" to jej powierzchnia będzie mniejsza niż czystej.

Zacytuje:
"Duża różnorodność składu i budowy adsorbatu w wodzie
sprawia, że w procesie adsorpcji występuje zjawisko
konkurencyjności oraz efekt niepełnego wykorzystania
pojemności sorpcyjnej węgla aktywnego. Porowatość i powierzchnia
właściwa węgla aktywnego są jednymi z podstawowych
czynników decydujących o wydajności adsorpcji
zanieczyszczeń o różnej wielkości [6]. Adsorpcja najbardziej
skutecznie zachodzi w porach o wymiarach zbliżonych
do wielkości adsorbowanej cząsteczki, ponieważ
oddziaływania między adsorbatem a powierzchnią ścianek
porów są wówczas najsilniejsze. W przypadku cząsteczek
o rozmiarach większych niż średnica porów może dochodzić
do ich adsorpcji na zewnętrznej powierzchni adsorbentu
i u wejścia do makroporów lub większych mezoporów.
Może to blokować dostęp do miejsc aktywnych cząsteczkom
mniejszym i prowadzić do niepełnego wykorzystania
zdolności adsorpcyjnych węgla."

tekst z pracy :
Małgorzata Szlachta, Wojciech Adamski
Wykorzystanie adsorpcji na pylistym węglu aktywnym
do usuwania rozpuszczonych substancji organicznych z wody


Jak węgiel zostanie "zarośnięty" przez bakterie to nici z adsorpcji .

AquaMike napisał(a):Ciekawe podejście Przepol ... bo jednak się boję, że z czasem mógłby oddać wodzie to co nagromadzi....

http://www.malawi.pl/artykuly/wegiel.htm
nie wiem czy zetknąłeś się z tym artykułem, dość dobrze wyjaśnia fizyczne i chemiczne działanie" węgla"