Czas świecenia a glony/moc

Akwarium po restarcie i tak wiem powinno się zaczynać od koło 4 no 5 h na dobę i co tydzień dodawać 1h ale mam jeszcze jedno pytanko, czy włączanie 1 świetlówki jako poranek i zmierzch np od 8 do 22(w przeliczeniu 0,096 w/l) się świeci ta jedna a od 12-16 pełna moc czyli 8x36 w = 0,77 będzie miało to wpływ na wzrost glonów albo zły wzrost roślin?? Oczywiście pytam tylko o oświetlenie bo wiem ze jak resztę zawali się to i mało światła na nic.
Ja sadze że taka mała moc nie zaszkodzi (rośliny nawet się nie "otwierają" po nocy) ale pytam Was bo może się mylę, a może ma to jakiś negatywny wpływ na wzrost roślin(długie miedzy węzła sie tworzą albo coś)

Nikt nie odpowie??

generalnie światło nie jest czynnikiem powodującym glony, czynnikiem powodującym glony jest barak jakiegoś skłądnika odżywczego dla roślin, oczywiście bez wiatła glony nie urosną, ale światło nie jest bezpośrednią przyczyną ich plagi.

maslo_82 napisał(a):generalnie światło nie jest czynnikiem powodującym glony, czynnikiem powodującym glony jest barak jakiegoś skłądnika odżywczego dla roślin, oczywiście bez wiatła glony nie urosną, ale światło nie jest bezpośrednią przyczyną ich plagi.

Nie prawda. Światło a właściwie część jego widma jak najbardziej jest przyczyną powstawania glonów oraz przyśpiesza ich wzrost. Tak więc bardziej niż na moc świetlówek moim skromnym zdaniem trzeba patrzeć na takie parametry jak PAR (ciężko je uzyskać), lm/l oraz histogram.

generalnie jest tak ze jak nowy baniak to i amoniaku i azotynów pełno jest które uwielbiają glonki wiec jak mało światła to nie maja szans zbytnio sie zrobić plagą ale ja pytam co sadzicie o długim świeceniu ale jedna świetlówka 36 w na 375 l a te 4 h pełna mocą (dzis dowalę i będzie 1,1w/l)

etrusc napisał(a):

maslo_82 napisał(a):generalnie światło nie jest czynnikiem powodującym glony, czynnikiem powodującym glony jest barak jakiegoś skłądnika odżywczego dla roślin, oczywiście bez wiatła glony nie urosną, ale światło nie jest bezpośrednią przyczyną ich plagi.

Nie prawda. Światło a właściwie część jego widma jak najbardziej jest przyczyną powstawania glonów oraz przyśpiesza ich wzrost. Tak więc bardziej niż na moc świetlówek moim skromnym zdaniem trzeba patrzeć na takie parametry jak PAR (ciężko je uzyskać), lm/l oraz histogram.

Jak we wodzie nie bedzie czynnika któy powoduje glony, to światła może być i 2W/l

Co do tego konkretnego przypadku, to są dwie szkoły, albo się daje od razu światło na maksa, ale zbiornik musi być mocno obsadzony, albo daje się mało światła, jesli zbiornik jest mało obsadzony.

Z mojego krótkiego doświadczenia wynika, ze metabolizm roślin jest "reakcją stechiometryczną". Mówiąc w chemicznym uproszczeniu, (jednostki i liczby wyssane z palca, tylko dla przykładu), załóżmy:

2 mole światła + 1 mol co2 + 1 mol mikro + 1,5 mol makro -> 1 mol przyrostu roślinki + 1 mol tlenu

Jeśli czegoś będzie za mało, powiedzmy, że damy 0,5 mola co2, to reakcja będzie przebiegać "do połowy" - zużyte zostanie 1 mol światła, 0,5 mikro i 0,75 makro, powstanie 0,5 mola roślinki i 0,5 mola tlenu.

Ponieważ glony są prostszymi organizmami niż rośliny i łatwiej jest im przystosować się do zmiennych warunków, pozostałe 1 mol światła który nie mógł być zasymilowany przez rośliny zostanie zużyty na porost glonów. Glonów jest też kilka rodzajów w wodzie której dodajemy do akwa, więc wyrośnie akurat to, czego niewykorzystany nadmiar zostaje w zbiorniku. Np. zawierający fosforany syf na dnie -> krasnorosty.

Jeśli popełniłem jakieś błędy proszę o korektę.

Przyczyną powstawania glonów jest brak równowagi, jak kolega wyżej wspomniał w wyliczeniach.
Nie istotnym jest czy mamy 1W/l czy 0.5W/l tylko, czy potrafimy dobrać resztę składowych do jego mocy.
Natomiast długość świecenia przedwszystkim w okresie dojrzewania ma duży wpływ na glony, póżniej umiar w czasie oświetlania zbiornika też jest ważny.

maslo_82 napisał(a):

etrusc napisał(a):

maslo_82 napisał(a):generalnie światło nie jest czynnikiem powodującym glony, czynnikiem powodującym glony jest barak jakiegoś skłądnika odżywczego dla roślin, oczywiście bez wiatła glony nie urosną, ale światło nie jest bezpośrednią przyczyną ich plagi.

Nie prawda. Światło a właściwie część jego widma jak najbardziej jest przyczyną powstawania glonów oraz przyśpiesza ich wzrost. Tak więc bardziej niż na moc świetlówek moim skromnym zdaniem trzeba patrzeć na takie parametry jak PAR (ciężko je uzyskać), lm/l oraz histogram.

Jak we wodzie nie bedzie czynnika któy powoduje glony, to światła może być i 2W/l

Co do tego konkretnego przypadku, to są dwie szkoły, albo się daje od razu światło na maksa, ale zbiornik musi być mocno obsadzony, albo daje się mało światła, jesli zbiornik jest mało obsadzony.

tylko, że ja zupełnie o czym innym pisałem. A co do 2W/l to już bez znaczenia może być i 7W/l o ile nie ugoyujesz roślin w wyniku wydzielanego ciepła roślino bardziej nie zaszkodzisz. Ich absorpcja o ile dobrze pamiętam ok. 1,6W/l chyba się kończy. To uwaga tak na marginesie. Ja pisałem o czymś innym.

Ja w swoim też robiłem restart, delikatny. Odświeżłem żwir i opsada wróciła na swoje
pierwotne miejsce . Swiecę jak przed sprzątaniem. A nawet na 3-4 godz odpalam dodatkowe Waty. Leję mikro i makro , kontroluję co się dzieje(testy i opserwacja). Z tego co widzę ty zmieniłeś prawie wszystko. Ja świecił bym więcej . Kontrolując parametry.Ale bez przesady,nie masz jeszcze zielska zbyt wiele.

no i dalej nie wiem. zielska troszkę doszło i filtr był dojrzały

Ale wiesz . Światło nie jest winne glonom. Czyli świecił bym tak jak docelowo. Baniak dojrzały ,ziela dosadziłeś, komputer zadba o co2. Kontroluj tylko NPK.Podmiany z tego co widzę też masz załatwione w pięknym stylu. Oglondaj szkiełko z uwagą,i tyle.