Akwarium ma już kilka miesięcy i od jakiegoś czasu próbowałem je nawozić podobnie jak to robiłem w innych zbliżonych warunkami zbiornikach. Niestety mam ciągły problem z nitkami. Nie ma ich zbyt wiele ale ciągle są.
W zbiorniku dodałem kilka roślinek szybko rosnących na początek alby ustabilizować warunki przy małej ilości roślin. W akwarium jest jedynie trawnik i kilka korzeni obsadzonych mchem.
Naświetlam obecnie około 5h.
Na powierzchni mam też trochę pływających roślinek.
Sprzęt :
akwarium 72l. 60(dł) x 30(sz) x 40(wys)
Filtr JBL e900
oświetlenie?belka Hagen Glo 2x24W
podłoże Ada Amazonia 9l, Ada Powersand 2l, Ada penac W
CO2 z butli + dyfuzor ze spiekiem ceramicznym
Rośliny :
Zwierzątka :
Boraras Brigittae około 15 sztuk
Amano 10 sztuk
Trochę helenek
Temperatura około 25 stopni.
Podmiany raz w tygodniu około 30% wodą RO (RO od tygodnia, czyli na razie 1 podmiana).
Zastanawiałem się nad nawożeniem solami ale trochę mnie to jeszcze przeraża
, boję się że coś źle przeliczę.
Obecnie posiadam kilka gotowych nawozów aquaatr:
carbo
macro
planta gainer
potas
Parametry na dzień przed podmianą (
zoolek) :
NO3 - 0
NO2 - 0
PO4 - 0.25
Ph - 7.2
GH - 11
Co będzie lepszym rozwiązaniem, nawożenie solami czy gotowymi produktami ?
Co może być przyczyną powstawania nitek ?
Czy parametry po kolejnych podmianach wodą RO poprawią się (zwłaszcza ph i gh) ?