Witam
Chciałem podzielić się informacjami, które może komuś pomogą.
Od jakiegoś czasu nękały mnie glony hmmm brązowa wata na mchach. Walcząc z kożuchem białkowym natrafiłem na takie rozwiązanie
http://forum.roslinyakwariowe.pl/viewtopic.php?p=166745&highlight=wyci%C4%85%C4%87#166745
tą końcówkę zrobiłem z węża i podłączyłem do filtra wewnętrznego. Efekt był taki że woda faktycznie zaczęła krążyć na powierzchni ale taka cieniutka błonka nadal zostawała. nie było to "lustro" na jakim mi zależało.
Jak wiadomo w otwartym akwarium woda mocniej paruje. I u mnie tak też się stało. Woda minimalnie przez noc wyparowała a filtr zaczął zaciągać mocno powietrze.
plus jaki wyciągnąłem z tego niezamierzonego zabiegu to glony na mchach zmniejszyły się i powypuszczały pełno nowych zieloniutkich pączków.
Po kilku dniach takiego zabiegu mchy są wolne od glonów.
Postanowiłem dalej zawalczyć z powierzchnią wody aby była krystalicznie czysta. Widząc zbawienne działanie napowietrzania na noc wyłączyłem
co2 a napowietrzanie na full. I rano moim oczom ukazała się krystalicznie czysta powierzchnia.
Na następny dzień napowietrzanie wyłączyłem, włączyłem
co2 i delikatna błonka się zrobiła.
W nocy dołożyłem napowietrzanie,
co2 też było włączone i rano powierzchnia nie była krystalicznie czysta.
Wniosek z tego taki, że aby posiadać krystalicznie czystą powierzchnię muszę wyłączać na noc
co2 i napowietrzanie na maksa.
Jak wiadomo każdy zbiornik jest inny. Może komuś posłużą te wskazówki.
Ja nareszcie mogę się cieszyć akwarium bez glonów
głownie mchami bez glonów bo to z nimi były problemy.
Często posiadając
CO2 zapominamy o tym, że tlen także jest potrzebny. Dużo osób limituje tlen bo tlen "wypłukuje" z wody
co2. Ale jak się okazuje czasem warto zastosować napowietrzanie.
ogólnie zauważyłem, że sporo osób które dozują
co2 mają taką matową powierzchnię wody. czasem widać to na fotkach.
jest w tym jakaś zależność, że
co2 może mieć wpływ na tworzenie się takiego kożucha?
Pozdrawiam