Prosze doswiadczonych akwarystow o pomoc przy pielegnacji
proserpinaca.
Zaczyna dorastac mi do powierzchni wody (rosnie pieknie ale troche chyba za szybko i za wysoko w porownaniu do opisow.)
Zastanawiam sie jak ja pielegnowac dalej. Czy przycinac jak wiekszosc lodygowcow (chyba brzydko by bylo), czy tez probowac rozsadzac na nowo?
Wtedy bedzie problem z wyciagnieciem jej z podloza. Ma bardzo mocno rozwiniety system korzeniowy. Wyciaganie spowoduje wymieszanie podloza (od gory
amazonia powder,
amazonia i power sand.) Kamyczki power sandu wylaza wtedy na wierzch i trzeba je usuwac albo wciskac w podloze. To nie sluzy parametrom wody i ogolnej estetyce.
Czy odciecie lodygi od korzeni i ich pozostawienie w podlozu (to by bylo proste rozwiazanie) nie spowoduje innych problemow w przyszlosci?
Prosze Was o podzielenie sie swoimi doswiadczeniami w "uprawie" tego typu roslin
ps. jesli Ktos chcialby odebrac ode mnie troche tego zielska, to chetnie podaruje zamiast wyrzucac