Adamynas, u nas w sklepach to ja żadnego interesującego korzenia nigdy nie widziałem
A zdziwisz się, jeśli Ci powiem, że to nie korzenie, tylko deski z płotu
Ja po korzeni zawsze jeżdżę nad Skrwę za Kobierniki. Za wysypiskiem śmieci jakieś 1,5 kilometra jest przepiękna dolina na dole której wije się Skrwa. Zostawiam samochód niedaleko od betonowego mostu i idę w kierunku gdzie był kiedyś młyn. Tam prąd rzeki jest tak bystry prawie jak w górskim potoku. Ale w samej rzece trudno coś znaleźc. Ale za to na stromych skarpach w trawach i w mchu zawsze coś znajdę. Z góry sączą się strumyki, które wpadają do głównego koryta. Teren jest grząski a wiele korzeni jest schowanych pod warstwą błota. Tam właśnie leżały te deski, niektóre miały nawet gwoździe, więc podejrzewam, że swojego czasu robiły za płot
Pozdrawiam