nawozy SEACHEM w porownaniu z ADA

kicia napisał(a):hmmmmm a co z zelazem? zapomnieliscie o nim? szkoda ze nie pokusiliscie sie o makroelementy tez sa super......ale bez zelaza to jak to stosowac

Makroelementow nie ma w polskiej dystrybucji. Byc moze pokaza sie wkrotce.

Piotr Baszucki napisał(a):Zgodnie z obietnica podaje link:
http://www.roslinyakwariowe.pl/sklep/ad ... c_subcat=0

Co do testow - z tego co slyszalem najdluzej pracowal 5 miesiecy - trzeba bedzie potestowac

w kazdym razie dobrze znac pH po jednym rzucie oka

No tak 5 miesięcy to długo ale jak poznać, że test już dalej "nie pociągnie" - trzy do sześciu miesięcy to dość duża rozbieżność oraz: czy przez cały ten czas pracuje z tą samą "siłą"

Norbert Sabat napisał(a):wchodzi na to że easy-life easycarbo(1ml/25l) jest wydajniejsze od excela(5ml/40l) i dużo tańsze

Dlatego właśnie zdecydowałem się na zakup tego pierwszego

Adamynas napisał(a):

Norbert Sabat napisał(a):wchodzi na to że easy-life easycarbo(1ml/25l) jest wydajniejsze od excela(5ml/40l) i dużo tańsze

Dlatego właśnie zdecydowałem się na zakup tego pierwszego

Ale Seachem ma ładniejszą butelkę .

Na stronach Seachema jest tabelka z orientacyjnym dozowaniem produkowanych przez nich nawozów http://www.seachem.com/support/PlantDoseChart.pdf oraz kalkulator dawek http://www.seachem.com/Library/Calculators.html ,który można sciągnąć, ale działa też online.
Seachem prowadzi też forum dla konsumentów, gdzie można rozwiać wątpliwości na temat produktów, albo znaleźć informacje jak niektóre z nich podrobić - tak, tak sam producent podał receptury jak niektóre jego produkty zrobić samemu, zwłaszcza te prostsze.
Jest to chyba jedyna firma w branży, która prowadzi politykę otwartych drzwi względem konsumenta, niczego nie ukrywa i nie ściemnia tylko nazywa rzeczy po imieniu i podaje skałdy wszystkich swoich nawozów, oraz soli jakie zostały użyte do ich produkcji. Wyjątkiem jest Excel, na który firma stara się o patent. Dr.Gregory Morin, który jest szefem badań nad produktami w Seachemie czasami wdaje się w dyskusje na forach z akwarystami na tematy związane z nawożeniem, zwłaszcza na forum APC. Na stronach firmy można również znaleźć wiele artykułów edukacyjnych. Jak widać taka polityka otwartości Seachemowi się opłaca, bo jest marką No1 pod względem sprzedaży produktów na rynku amerykańskim.
Ciekawe kiedy nasi producenci zaczną traktować nas poważnie i przestaną opowiadać marketingowe bajki o cudownych dodatkach do nawozów, typu zawiera dodatek naturalnego kwasu organicznego wzmacniającego działalność bakterii i wzrost roślin. Przecież to prawdopodobnie opis chelatora użytego w mikro, większość z nich to kwasy organiczne występujące również naturalnie, prawie każdy związek organiczny powoduje wzmożony rozwój bakterii, dlatego używamy konserwantów w nawozach aby zapobiec ich rozkładowi, oraz prawie każdy związek organiczny rozpadnie się pod wpływem bakteri do prostych substancji mineralnych jak CO2 czy NH4 wspomagający wzrost roślin.
Ot siła marketingu, a można było napisać użyto chelatora ETA lub HDTA np.

bravo spider ....ja seacheam-a nie zamierzam zamiecic na nic innego

spider72 napisał(a):Seachem prowadzi też forum dla konsumentów, gdzie można rozwiać wątpliwości na temat produktów, albo znaleźć informacje jak niektóre z nich podrobić - tak, tak sam producent podał receptury jak niektóre jego produkty zrobić samemu, zwłaszcza te prostsze.

No aż mi skarpetki opadły . Godne naśladownictwa.

spider72 napisał(a):

Adamynas napisał(a):

Norbert Sabat napisał(a):wchodzi na to że easy-life easycarbo(1ml/25l) jest wydajniejsze od excela(5ml/40l) i dużo tańsze

Dlatego właśnie zdecydowałem się na zakup tego pierwszego

Ale Seachem ma ładniejszą butelkę .

Na stronach Seachema jest tabelka z orientacyjnym dozowaniem produkowanych przez nich nawozów http://www.seachem.com/support/PlantDoseChart.pdf oraz kalkulator dawek http://www.seachem.com/Library/Calculators.html ,który można sciągnąć, ale działa też online.
Seachem prowadzi też forum dla konsumentów, gdzie można rozwiać wątpliwości na temat produktów, albo znaleźć informacje jak niektóre z nich podrobić - tak, tak sam producent podał receptury jak niektóre jego produkty zrobić samemu, zwłaszcza te prostsze.
Jest to chyba jedyna firma w branży, która prowadzi politykę otwartych drzwi względem konsumenta, niczego nie ukrywa i nie ściemnia tylko nazywa rzeczy po imieniu i podaje skałdy wszystkich swoich nawozów, oraz soli jakie zostały użyte do ich produkcji. Wyjątkiem jest Excel, na który firma stara się o patent. Dr.Gregory Morin, który jest szefem badań nad produktami w Seachemie czasami wdaje się w dyskusje na forach z akwarystami na tematy związane z nawożeniem, zwłaszcza na forum APC. Na stronach firmy można również znaleźć wiele artykułów edukacyjnych. Jak widać taka polityka otwartości Seachemowi się opłaca, bo jest marką No1 pod względem sprzedaży produktów na rynku amerykańskim.
Ciekawe kiedy nasi producenci zaczną traktować nas poważnie i przestaną opowiadać marketingowe bajki o cudownych dodatkach do nawozów, typu zawiera dodatek naturalnego kwasu organicznego wzmacniającego działalność bakterii i wzrost roślin. Przecież to prawdopodobnie opis chelatora użytego w mikro, większość z nich to kwasy organiczne występujące również naturalnie, prawie każdy związek organiczny powoduje wzmożony rozwój bakterii, dlatego używamy konserwantów w nawozach aby zapobiec ich rozkładowi, oraz prawie każdy związek organiczny rozpadnie się pod wpływem bakteri do prostych substancji mineralnych jak CO2 czy NH4 wspomagający wzrost roślin.
Ot siła marketingu, a można było napisać użyto chelatora ETA lub HDTA np.

Mysle, ze nastapi to juz calkiem niedlugo Ale na razie nie moge zdradzic wiecej szczegolow

Od siebie dodam, ze w pelni zgadzam sie z taka polityka - i tak predzej czy pozniej kazdy daruje sobie wazenie i mieszanie soli w sloiku i przechodzi na gotowe produkty. Tak naprawde podejscie "robmy swoje a inni niech sie pozabijaja nawzajem" jest najmadrzejsza

Mysle ze u nas w Kraju jest duzo cwaniakow i kombinatorow oraz ogrom zawisci (taka nasza narodowa cecha) - dlatego polskie firmy tak bardzo chronia sklady swoich produktow - nie ma tez u nas po prostu kultury w handlu a urzad ochrony konkurencji jest fikcja

Piotr Baszucki napisał(a):Od siebie dodam, ze w pelni zgadzam sie z taka polityka - i tak predzej czy pozniej kazdy daruje sobie wazenie i mieszanie soli w sloiku i przechodzi na gotowe produkty.

No, może z wyjątkiem kilku zatwardziałych szwagrów, takich jak ja , ale jak komuś sprawia przyjemność, wydawanie pieniędzy na ulubione hobby to nie moja sprawa (ani nikogo innego) i nie mam z tym problemów.


Edit:
I żeby było dla wszystkich jasne, nie promuję produktów firmy Seachem, promuję postawę tej firmy wobec klienta oraz jej działalność edukacyjną.

spider72 napisał(a):Ale Seachem ma ładniejszą butelkę

Jako początkujący szwagier wszystko i tak 3mam w słoikach

spider72 napisał(a):Przecież to prawdopodobnie opis chelatora użytego w mikro, większość z nich to kwasy organiczne występujące również naturalnie, prawie każdy związek organiczny powoduje wzmożony rozwój bakterii, dlatego używamy konserwantów w nawozach aby zapobiec ich rozkładowi, oraz prawie każdy związek organiczny rozpadnie się pod wpływem bakteri do prostych substancji mineralnych jak CO2 czy NH4 wspomagający wzrost roślin.
Ot siła marketingu, a można było napisać użyto chelatora ETA lub HDTA np.

Jako początkujący szwagier nie miałem o tym pojęcia i jeżeli ktoś ma przepis na węgiel w płynie to poproszę

Makroelementow nie ma w polskiej dystrybucji. Byc moze pokaza sie wkrotce.

I raczej nie jest to konieczne; nawozy makro to istne placebo (i drogie). To nic innego jak roztwory K2SO4 (Seachem Potassium); KNO3 + mocznik (Seachem Nitrogen) i KH2PO4 (Seachem Phosphorus). Substancje jakie zostały użyte są zresztą dokładnie opisane na firmowej stronie.

No, może z wyjątkiem kilku zatwardziałych szwagrów, takich jak ja

Dołączam się

Ciekawe kiedy nasi producenci zaczną traktować nas poważnie i przestaną opowiadać marketingowe bajki o cudownych dodatkach do nawozów,

Mało prawdopodobne; taka niestety nasza narodowa cecha...
Kiedyś pisałem pytania do Seachema i zawsze szczegółowo odpowiadali. Firma Tropica również.

No i właśnie szwagrze kekonie w brutalny sposób obdarliście niektórych użytkowników z resztek złudzeń i marzeń, ja już nie miałem serca, ale zawsze pozostają kolorowe butelki na pociechę .

Szwagier mac73x jest chyba jedynym polskim "producentem" prowadzącym politykę otwartości wobec klienta. Nie dość że podaje co sprzedaje i z czego robi nawozy oraz ich skład, to jeszcze podaje datę ważności komponentów lub gotowego wyrobu, nic w ciemno, full service. Niech inni allegrowicze uczą się od niego i tak wszyscy wiemy że sprzedają PMDD z odrobiną magii .

Uuups, chodziło mi bardziej o tych producentów "większych", których banery i reklamy widnieją na forach
Co do mac73x to oczywiście masz rację - może Ci "więksi" czegoś się z tego nauczą.
Niestety jednak robienie własnych nawozów tak uzależnia, że ciężko się od tego odzwyczaić...

Robiąc własne nawozy, zawsze można się czegos nauczyć i w dodatku mieć satysfakcję, ze zrobiło się coś samemu za grosze i działa nie gorzej niż wyrób czołowej marki. Dla ludzi typu szwagier to część hobby. Jednak niektórzy mają inną motywację w tym hobby i koncentrują się na innych rzeczach, jezeli mają przyjemność z płacenia za 96% czystej wody z odrobiną soli w kolorowej butelce, to ich prawo. Było by nudno gdybyśmy wszyscy byli tacy sami.
Do zobaczenia w garażu .

Ok. Macro i micro mozna zrobic ale co z Excelem? Na to dranstwo na wyspach bez przebitki nie ma szans

Aquaessentials zaczęło produkować węgiel w płynie http://www.aquaessentials.co.uk/index.p ... ts_id=2987 8 funtów za 0.5 litra, najtaniej na wyspach, Easy Carbo kosztuje 10 funtów za 0.5 litra, a Excel 12 funtów za 0.5 litra.
Ja ostatnio kupiłem i działa tak samo, tylko butelka mniej kolorowa, ale za to z dozownikiem.

spider72 napisał(a):Do zobaczenia w garażu .

Zdjęcia T. Amano to każdy widział, ale czy ktoś widział szwagra?
Maćku podeślij fotki z garażu

Tak na prawdę to nie mam garażu - ale szwagier ma .

"Szwagier" to oprócz tego że oznacza po prostu akwarystę robiącego własne specyfiki
jest również, skrótem "nazwy handlowej" nawozów robionych w garażu:

SZ.W.A.G.I.E.R. - SZalenie Wydajny Akwarystyczny Genialnie Innowacyjny Eliksir Roślinny

Pytam, żeby nikt się nie domyślał rodzinnych konszachtów markietingowych.

spider72 napisał(a):Aquaessentials zaczęło produkować węgiel w płynie http://www.aquaessentials.co.uk/index.p ... ts_id=2987 8 funtów za 0.5 litra, najtaniej na wyspach, Easy Carbo kosztuje 10 funtów za 0.5 litra, a Excel 12 funtów za 0.5 litra.
Ja ostatnio kupiłem i działa tak samo, tylko butelka mniej kolorowa, ale za to z dozownikiem.

Dozownik jest super bo mialem ten wegiel. Ale czy AE nie rozciecza Excela? Kupuja 20 L baniak i 50/50. Zamowilem sobie Excela bo byla promocja. 4L powinne wystarczyc na dluzej.

Jak popatrzysz na dozowanie Excela i węgla AE, to widać, że produkt AE jest bardziej skoncentrowany (bardziej wydajny), więc rozcieńczonego Excela raczej nie sprzedają.