Witam wszystkich!
To chyba mój pierwszy post, niestety raczej smutny. Wyczytałem na tym i innych forach, że erytromycyna nie zabija bakterii w filtrze! Otóż, jest to bzdura! Po dodaniu drugiej dawki [2,5mg/l] zaraz po zgaszeniu oświetlenia w akwarium wstałem rano i moim oczom ukazała się apokalipsa[to chyba dobre słowo<?>] Mętna woda, martwe 2 samce skalarów [jeden z nich kilka dni po tarle] martwe 3szt. L204, para zwinników jarzeńców i jeden neon inessa!!!!!
Pomiar wody [po apokalipsie]
NH3 2[!]mg/l
NO3 30mg/l
NO2 2mg/l test papierkowy
Uratowałem resztę obsady zmieniając natychmiast ok 50% wody [przepuszczona przez węgiel aktywowany].......
Dodam, że mam 2 filtry w 180l
juwel`u rio180, jeden to fluwal 205 a drugi to wew.
juwel compact H, oba filtry zostały "zabite" przez erytromycynę....
Po tej "akcji" postanowiłem już nigdy nie używać chemii w akwarium, matka natura radzi sobie bez niej.
Pozdrawiam z Bangor koło Belfastu,
Tomasz
======================
www.zvirus.org tu znajdziesz filmy i fotki z moich akwariów