Troszkę coś innego mam na myśli.
W aranżacjach sprzed lat, wyobraznia twórcy szła w parze z wyobraznią odbiorcy.
Ten kto tworzył daną aranżację nie stawiał na dosłowność, przez co ten kto ją oglądał musiał również uruchomić trochę swą wyobraźnię, by odgadnąć zamierzenia autora.
Obecnie aranżacje są tak szczegółowe, wiernie oddające dany krajobraz, jednym słowem są tak dosłowne, że widz tej wyobraźni uruchamiać nie musi. Dostaje gotowy obraz z masą detali i tylko te oraz ich ilość mają wpływ na ocenę i końcowy wynik.
Za kilka lat idąc tym torem, dosłowność siłą rzeczy otrze się w kreowaniu podwodnych krajobrazów o kicz.
Taki przykład, Andrzej Nowak ze swoją aranżacją zajął 72 miejsce w zeszłorocznym IAPLC
Jego praca do której link poniżej, pomimo tego że bardzo dobra nie miała niestety szansy by choćby pomyśleć o zakwalifikowaniu się do pierwszej 10-tki, bo reprezentuje "starą szkołę", styl z przed lat, a nie obecne trendy.
Gdyby jej autor włożył tam kilkukrotnie więcej korzeni, odzwierciedlając np. las rozciągnięty nad urwiskiem jaki można spotkać choćby w Portugalii, przykładając wagę to każdego detalu, to na pewno byłby na wyższym miejscu.
Czy zatem jego praca jest gorszą, absolutnie nie, ale nie spełnia wymogów i nie trzyma kursu do jakiego to wszystko zmierza.
https://www.roslinyakwariowe.pl/dyskusj ... 63#p540063