Cześć. Mam problem z mchami. Strasznie trudno opanować, żeby nie rozłaziły się po całym zbiorniku. Z początku wszystko fajnie i ładnie, ale po jakimś czasie okazuje się, że mech jest w trawniku (szczególnie trudny do wyskubania), na wlocie filtra i ogólnie dość przypadkowych miejscach. Macie jakieś porady, jak nad tym zapanować?