To jest na 95% reakcja adaptacyjna tej rośliny po przeczytaniu każdego posta tak to wygląda u mnie identycznie to samo, padło 80% i zostało około 20% potem odbiło i żyje wszystko. Za uwarzcie że jest kilka gatunków roślin które po wsadzeniu gniją by potem się odnowić jak by dostosowywały procesy życiowe do warunków to dobry sposób aczkolwiek spędza sen z powiek bo myślimy od razu "gdzie popełniłem błąd" powinno się dopisać w opisach tej rośliny że ma taki zwyczaj i lepiej czekać z wężykiem do odsysania i uzbroić się w cierpliwość. Sam zakładam kolejny baniak i wcisnąłem tam staurogyne... jak nie zacznie gnić to zacznę się niepokoić xd ;] skoro dzieje się u każdego to normalne zachowanie tej roślinki;]. Pozdrawiam!
-
Wirowmaker
●
- Poznaje temat
- Posty: 111
- Dołączył: 04 lip 2015, 20:15
Ale to nie tylko chyba jednorazowa adaptacja u mnie posadzona wiele miesięcy temu, co jakiś czas szarzeje, gnije i odnawia się, ze 3-4 cykle już takie u niej miałem. Dokładnie identyczne objawy na liściach widzę w Monte Carlo tylko w bardzo małej skali. Dokładnie to wygląda tak, że jak na bardzo gęstym trawniku z MC widzę szarzejące pojedyncze liście to moje oczy wędrują na SR i tam sa te same objawy, różnica taka że MC szybciutko wraca do siebie a SR gnije na maksa, czasami przygnije, zaczyna odbijać z powrotem i znów gnicie
-
marlowe
●
- Z dużym doświadczeniem
- Posty: 2217
- Dołączył: 17 lut 2014, 17:45
Hmm trudno stwierdzić w takim razie u mnie zawsze działo się to jeden raz i potem nic cisza i ładnie rosło... myślałem że to jednokrotne zachowanie, u mnie się więcej jak jeden raz nie powtarzało. Z tego co mówisz wynika że jednak może to być wina człowieka ^ ^ gdzieś coś chrzanimy niektórzy mają niedobory lub nadmiary, niektórzy światło a inni jeszcze coś innego ... szkoda . Liczyłem na to że to łatwa roślinka i fajna a jednak ma swoje chimeryczne zachowania tak jak mówiłeś. Ciekawi mnie jak sobie radzą profesionaliści z tym problemem u nich na fotkach widać cały dywan ze Staurogyne... i nie tylko u profesionalistów i jeżeli nasza teza się sprawdza to powinno ono im gnić na potęgę... i za syfić całe akwarium a nie widać tego więc coś musimy pomijać podczas hodowli bo skoro to nie przystosowanie do warunków i dzieje się kilka razy ... to traci sens moja teoria totalnie o adaptacji. Choć warunki w akwarium nie są tak stabilne jak w przyrodzie na tak małą skalę zbiornik 112L itd. to mało w porównaniu do naturalnego środowiska tej rośliny. Przydało by się zdanie jakiegoś botanika naukowca który badał tę roślinkę jakaś publikacja albo żeby zadać pytanie konkretnie o to zjawisko. Sam już nie wiem muszę się zastanowić i jeszcze raz ogarnąć temat zbiłeś mnie z tropu trochę.
-
Wirowmaker
●
- Poznaje temat
- Posty: 111
- Dołączył: 04 lip 2015, 20:15
Widzę, że temat odżył.
U mnie, w niemal rocznym baniaku, Staurogyne raczej się ustabilizowała, ale okresowo mam takie dziwne akcje jak niewielkie ogniska zniszczenia (zgnilizny niemalże) w kształcie kolistym. Gdyby to nie było środowisko wodne, to pomyślałbym, że rozlałem jakiś detergent, albo mocną chemię na roślinę. Po pewnym czasie roślina odtwarza się w tym miejscu i za jakiś czas taka "skaza" pojawia się to w innym miejscu.
Na pewno nie jest to wina ślimaków, bo obserwowałem je pod tym kątem, nie jest to też zasługa zbrojnikowatych.
No i występuje u mnie tylko na Staurogyne repens. Staurogyne Porto Velho rośnie bezproblemowo.
Chyba trzeba to zaakceptować, bo rady na to nie ma.
-
Anonim 33861
●
No dobra skoro tak to co powiedzą nam Ci co mają cały trawnik z tej rośliny... jest sobie trawniczek na na na... rośnie i pięknie wygląda i co nagle zdycha? i akwarium jak po bombardowaniu? Przydał by się głos konkretnego hodowcy co cały trawnik z tego robił. Martwić się zaczynam bo obsadziłem staurogyne cały przód gnijąca katastrofa to nic dobrego na świeżym zbiorniku który na początku sobie nie poradzi z ogromną ilością gnijącej masy roślinnej... przynajmniej tak myślę.
-
Wirowmaker
●
- Poznaje temat
- Posty: 111
- Dołączył: 04 lip 2015, 20:15
Długoletni wątek na temat Staurogyne się zrobił a odpowiedzi na nurtujące pytanie wciąż nie ma U mnie efekt gnicia i odradzania chyba juz piąte koło zatacza. Ze 2 tygodnie temu kupiłem nawet nową partię tej roślinki i ruszyła bardzo ładnie, nie tylko ta soczysta zieleń ale blaszka liścia szeroka coraz bardziej ale dziś juz wylukałem pierwsze malutkie szare plamki, znawcy choroby tej roslinki juz wiedzą co one oznaczają Jak po wybuchu bąby jądrowej, najpierw mały grzybek a później bedzie się rozchodziło na całą uprawę SR. Wykluczyliśmy już nadmiary/niedobory mikro makro. Pozostaje albo jakaś choroba tej roślinki albo nie lubi zmieny parametrów, a u mnie parametry akurat zmieniają się co tydzień, a to Ca:Mg 4:1 żeby następnego tygodnia 7:1, w kolejnym całkowity przewrót Ca:Mg 1:4, a to Kh=7 żeby w kolejnym tygodniu max 1, a to z mikro żeby póżniej bez, itd. Może SR nie lubi poligonu doświadczalnego... Musiałby się udzielić tu ktoś kto trzyma tę roslinkę z pół roku przy tych samych parametrach.
-
marlowe
●
- Z dużym doświadczeniem
- Posty: 2217
- Dołączył: 17 lut 2014, 17:45
Witam ta roślinka nie lubi bezpośredniego lania wody do podmian-ja tak miałem jak bezpośrednio lałem wodę podczas podmiany to 1max 4 dni pózniej atom i reset-może wrażliwa na zmiany parametrów, temperatury, stężenia nawozów, bądz związków w wodzie, albo zawartości co2 w wodzie?
-
kowalajnen1982
●
- Poznaje temat
- Posty: 109
- Dołączył: 05 lut 2014, 15:55
- Miasto: Szczecinek
Od jakiegoś czasu mam problem z tą rośliną, chociaż inny niż opisujecie. Po zasadzeniu (in vitro) długo się zbierała ale potem dość ładnie zaczęła rosnąć. Od jakiegoś 1,5 miesiąca jednak padają jej dolne liście. Główny objaw to dziury widoczne na zdjęciach. Wyglądała już na tyle tragicznie, że wyjąłem ją z akwarium poobcinałem, zostawiłem tylko zdrowe części i zasadziłem ponownie. Dwa tygodnie było ok a teraz znowu starsze liście zaczynają być dziurawe. Azot 15 ppm Fosfor 1,5 ppm Potas powyżej 25 ppm (nie mogę zbić niżej mimo iż nie podaję wcale, chyba jest w podłożu) Wapń 55 ppm Magnez 15 ppm żelaza nie mierzyłem ale leję tygodniowo około 0.5 ppm Dodatkowo problem występuje też z Micranthemum Umbrosum które też rosło wcześniej jak chwast. Starsze liście są żółtawe, małe i dość nieforemne, często zwijają się i marnieją. Z pozostałymi roślinami nie ma żadnych problemów, nawet r. marcandra zaczęła powoli odbijać i wybarwiać się na czerwono. Podpowie ktoś co to może być, strasznie lubię te dwie rośliny i mi na nich zależy a pomysły mi się kończą.
-
szarlej
●
- Zaawansowany użytkownik
- Posty: 852
- Dołączył: 15 gru 2015, 13:39
- Miasto: Tarnów
Żelazo z czym podajesz? Może to braki innych pierwiastków mikro.
-
ironic76
●
- Początkujący
- Posty: 41
- Dołączył: 03 lut 2016, 11:40
Leję połowę tygodniowej dawki mikro i uzupełniam połową dawki żelaza z Azoo. Wcześniej żelaza nie podawałem z powodu pyłu. Ale nie zauważyłem aby odstawienie czy ponowne podawanie żelaza było skorelowane czasowo z tymi dziurami na liściach.
-
szarlej
●
- Zaawansowany użytkownik
- Posty: 852
- Dołączył: 15 gru 2015, 13:39
- Miasto: Tarnów
Odpisuję sam sobie ale może komuś kiedyś się przyda. Chyba znalazłem przyczynę dziurawienia liści staugoryne. Przesadziłem część roślin w inne miejsce i z nimi było wszystko ok. To podsunęło mi pomysł, że może kwestia leży w przepływie wody przy dnie. Po zwiększeniu CO2 i poprawieniu przepływu dziurawienie ustało na wszystkich roślinach. Nie jest jeszcze idealnie bo dalej łapie zielenice na starych liściach ale poprawa ewidentna - od 2 tygodni żadnej dziury.
-
szarlej
●
- Zaawansowany użytkownik
- Posty: 852
- Dołączył: 15 gru 2015, 13:39
- Miasto: Tarnów
Stosujesz pałeczki nawozowe? U mnie była to roślina nie do zdarcia, rosła jak chwast. Pewnego dnia jak grzebałam w podłozu kapsułka ferki wypłynęła obok. Natychmiast zaczął się rozpuszczać, gubić liście. Obcięłam wszystko i odbija teraz bez problemu
-
Ensa
●
- Zaawansowany użytkownik
- Posty: 955
- Dołączył: 08 lut 2016, 16:15
Wsadzałem pod nią pałeczki (zwykłe do kwiatków), ale zaczęła mi padać przed ich podaniem. Pałeczki chyba ani nie pomogły ani nie zaszkodziły. Więc chyba to jednak były kwestie z przepływem i CO2. Nic innego nie zmieniałem. A problem pojawił się gdy rośliny na prawo od niej (z tej strony idzie prąd wody) rozkrzewiły się i zaczęły ograniczać przepływ (dało się zauważyć po bąbelkach CO2). Z drugiej strony nie wykluczam też do końca pałeczek bo wsadzałem je wcześniej pod rośliny znajdujące się w jej pobliżu więc może oberwała rykoszetem. Ale teraz kusi mnie aby wsadzić pod nią pałeczki i zobaczyć czy znowu będzie padać, zwłaszcza, że w kilku miejscach czytałem, że można ją tak zajechać a to co piszesz by to potwierdzało. Ale jak idzie ku poprawie to mi trochę szkoda Edit: Wsadziłem 1/4 pałeczki pod mniejszą kępkę którą mam z boku - dam znać za jakieś 2 tygodnie co się dzieje.
-
szarlej
●
- Zaawansowany użytkownik
- Posty: 852
- Dołączył: 15 gru 2015, 13:39
- Miasto: Tarnów
Będziesz widział moim zdaniem szybciej:-) Ja się już pilnuję by nie dawać. Tak samo jak w pobliże Rotali Sunset
-
Ensa
●
- Zaawansowany użytkownik
- Posty: 955
- Dołączył: 08 lut 2016, 16:15
Kurcze - staugoryne pod którą wsadziłem pałeczki ma się doskonale - jedyna reakcja to szybszy wzrost i ładniejsze liście (całkowity brak zielenic -choć przyznam, że to może przez to, że rośnie w bardziej zacienionym miejscu niż druga kępka pod którą pałeczke nie wsadziłem). U mnie w akwarium jest żwir i ziemia - może pałeczki nawozowe szkodzą jej przy podłożu aktywnym a może po prostu nie lubi tych od ferki. (moje to zwyczajne do kwiatków doniczkowych)
-
szarlej
●
- Zaawansowany użytkownik
- Posty: 852
- Dołączył: 15 gru 2015, 13:39
- Miasto: Tarnów
Mój odbił i ma się bdb, ale z pałeczkami trzymam się z daleka. Ja wtedy straciłam bucki i go. A zielenic, tfu, tfu na nim nie mam w ogóle, w sumie aż ciekawe. Ale ja trzymam wysoki fosfor
-
Ensa
●
- Zaawansowany użytkownik
- Posty: 955
- Dołączył: 08 lut 2016, 16:15
Czy też tak mieliście, że jak Staurogyne się rozpuszczało to w momencie kiedy jej liście dotykały liści innych zdrowych roślin (w moim przypadku to była Parvula i Sagittaria) to te zdrowe rośliny nagle w miejscach styku zaczynały się też rozpuszczać?
-
kazujama
●
- Aktywny użytkownik
- Posty: 652
- Dołączył: 21 kwi 2014, 10:44
-
Cześć,
Marnieją mi liście roślin, głównie Staurogyne repens. Robią się przezroczyste, po czym rozpuszczają się. U niektórych widać intensywniej zazielenione obszary wzdłuż nerwów, podczas gdy reszta ...
Wyświetlenia: 2138 | Odpowiedzi: 2
czytaj więcej...
-
Witam serdecznie. Prosiłbym o sugestie w jaki sposob przyciąć ta piękna roślinę w moim akwarium. Chodzi mi o to jak zachowaja sie te fragmenty od których odcieto roślinę. Wypuszcza po 2 nowe kłącza, a...
Wyświetlenia: 1800 | Odpowiedzi: 5
czytaj więcej...
-
Hej.
Zauważyłem, że Ludwigia w jednym miejscu ma zupełnie "blady" kolor....
Z czego może to wynikać?
Inne czerwone rośliny nawet te w bezpośrednim otoczeniu są normalne.
Napewno w tym miejsc...
Wyświetlenia: 2075 | Odpowiedzi: 2
czytaj więcej...
-
Witam forumowiczów,
mam od innego hodowcy roślinę, którą on kupił jako Juncun repens. Ja mam jednak wątpliwości. Gdy porównuję ze zdjęciami z sieci wydaje mi się, że to Najas (być może guadelupiensis...
Wyświetlenia: 917 | Odpowiedzi: 2
czytaj więcej...
-
Moja Staurogyne Brown
20150321_173618_Richtone(HDR).jpg
20150321_173651_Richtone(HDR).jpg
Wyświetlenia: 844 | Odpowiedzi: 2
czytaj więcej...
-
Staurogyne 'Porto velho' odmiana popularnej Staurogyne Repens czy ma ktoś doświadczenie w hodowli tej odmiany.?
Wyświetlenia: 615 | Odpowiedzi: 0
czytaj więcej...
|
|