Akwarium 30L

Drodzy,

Proszę o pomoc, bo im więcej ustawiam tych korzeni, tym więcej mam wątpliwości

Akwarium 40x25x30
Będzie oglądane od frontu oraz od prawej strony, stąd zdecydowałem się na z grubsza "trójkąt". Od frontu i prawej będą niskie wąskie łączki. Kusiło mnie, by dobudować najwyższe korzenne wzniesienie aż do tylnego rogu, by wzrost wysokości był jeszcze bardziej płynny, ale tam jest filtr, do którego musi być swobodny dostęp.

Planowana flora:
Na łączkach mały heniek, na granicy łączki z korzeniami eleocharis sp. mini.

W plątaninie korzeni bolbitis compact oraz microsorium mini, bliżej filtra Hygrophila pinnatifida. Możliwe, że na ostatnim planie przy szybkie też jakaś wyższa rzadka trawa typu vivipary czy eleocharis sp.

Układ 1:




Układ 2:

Jest bardzo fajnie, tez tak mialem i jakos zawsze mi wychodzilo ze 1 ustawienie bylo najlepsze. Pomysl od razu nad zewnetrznym filtrem.

Jestem za pierwszym ustawieniem

Dzięki wielkie Ja niestety zupełnie nie mam wyczucia estetycznego i to że moje ustawienie wygląda beznadziejnie dostrzegam dopiero na długo po zalaniu

W tym pierwszym wychodzi mi jednak, że zarówno największa odnoga korzenia, jak i hygrophila, która ma skupiać wzrok bo będzie "kolorowa" będą w 1/3 długości zbiornika, więc chyba tam gdzie powinny być, według prawideł trzech części

Swoją drogą... właśnie wskoczył tam do środka kot, masakrując wystrój i przyprawiając mnie prawie o zawał serca. Ale akwarium nawet nie drgnęło Mam nadzieję, że wypełnione wodą będzie kotoodporne.

Co do filtra. W takiej malutkiej szklance to wloty/wyloty zewnętrznego zajęłyby prawie tyle samo miejsca, co ten filtr, więc pewnie bym dużo czysto wizualnie i aranżacyjnie nie zyskał. Poza tym, nienawidzę czyścić węży i wlotów/wylotów A tu starczy tylko raz na tydzień przy porządkach wycisnąć gąbeczkę i tyle.

Jak ktoś ma jeszcze jakieś uwagi to poproszę. Mam jeszcze kilka ciemnych łupków w zapasach, może poobstawiam nimi korzenie przy ziemi, by wszystko było stabilniejsze.

Doszły kamienie. Niekoniecznie w celach dekoracyjnych, bardziej by mieć wreszcie porządnie zakotwiczony korzeń. W moim drugim akwarium to mnie najbardziej wkurza - fakt, że korzeń praktycznie co tydzień stoi pod innym kątem

Wybaczcie rower w tle, chwilowo "pracownię" przeniosłem tak by grasujący tu lotokot nie mógł wszystkiego zwalić

Jak dla mnie 2. Pełniejszy w środku.

Za późno

Zalałem pierwszą opcję, zobaczymy co to będzie:





Wielkie dzięki za pomoc

W końcu w środku znalazły się:
- mały heniek
- Eleocharis sp. mini
- Bolbitis compact
- Microsorium mini
- Hyphrophila pinnatifida
- Eleocharis vivipara
- phoenix moss

Z uwag:

1. Chyba dopadł mnie syndrom małego heńka z in vitro, którego brałem za miejski mit Poprzednio poszedł mi bezproblemowo, a teraz zaczął się rozpuszczać niemal całkowicie praktycznie na 24h po zalaniu, czyli nie mogły to być żadne braki w nawożeniu, oświetleniu itp, bo powinien jeszcze lecieć na zapasach (żel wymyty).

2. Eleocharis vivipara. Roślina która jest bezgranicznie piękna i bezgraniczne szpetna zarazem. Tak po bliskiej inspekcji zaczynam się obawiać, czy ryby z dłuższymi płetwami się po prostu w nim nie zaplączą jak w sieci Jest w dość atrakcyjnym dla nich miejscu, więc raczej będą chciały próbować w nim siedzieć.

PS. Będzie więcej wody