Ale po co porownywac pracownikow chinskich czy niemieckich, tu chodzi o material, jakosc i cene. Tylko dlatego robia je w chinach bo jest duzo tanszy material i to im sie oplaca. Tylko mozna by dyskutowac nad jakoscia tego materialu i ogolnego wykonania. Bardzo duzo fabryk przenioslo sie do Chin bo jest tanszy koszt produkcji.
salava8 napisał(a):Aż sprawdziłem swój...Eheim 2215 Classic 350. Jest napisane Made in PRC, czyli w Chinach .
Kiedy kupowałeś? Phi... PRC sami się wstydą Chin, skoro musza pisać w taki sposób, żeby przeciętny konsument nie wiedział o co kaman I oczywiście na froncie opakowania/pudełka też już poznikały napisy "made in", które są dużą czcionką w przypadku produkcji egzemplarzy niemieckich
michalakwa napisał(a):Ale po co porownywac pracownikow chinskich czy niemieckich, tu chodzi o material, jakosc i cene. Tylko dlatego robia je w chinach bo jest duzo tanszy material i to im sie oplaca. Tylko mozna by dyskutowac nad jakoscia tego materialu i ogolnego wykonania. Bardzo duzo fabryk przenioslo sie do Chin bo jest tanszy koszt produkcji.
A nie jest czasem tak, że dużo tańsza siła robocza?
Z tego samego powodu w Polsce są pakowane paczki Amazona czy składane samochody.
p.s. czy próbował ktoś porównywać plastiki w classicach z obu wersji?
mgr biologii - botanik, specjalista z zakresu fizjologii roślin wodnych
salava8 napisał(a):Aż sprawdziłem swój...Eheim 2215 Classic 350. Jest napisane Made in PRC, czyli w Chinach .
Kiedy kupowałeś? Phi... PRC sami się wstydą Chin, skoro musza pisać w taki sposób, żeby przeciętny konsument nie wiedział o co kaman I oczywiście na froncie opakowania/pudełka też już poznikały napisy "made in", które są dużą czcionką w przypadku produkcji egzemplarzy niemieckich
"Made in W. Germany" było na głowicach do 1999 albo nawet 2000 r. I jak chcecie coś ustalić to nie patrzcie na to "kiedy kupiony", tylko kiedy wyprodukowany bo mogą być tu nawet 2-3 lata różnicy.
Christo napisał(a):"Made in W. Germany" było na głowicach do 1999 albo nawet 2000 r. I jak chcecie coś ustalić to nie patrzcie na to "kiedy kupiony", tylko kiedy wyprodukowany bo mogą być tu nawet 2-3 lata różnicy.
Zdaje się, że na chwilę obecną nie ma to już większego znaczenia. Popytałem w kilku sklepach o classica i wszyscy mają made in china. Przejadę się po kilku mało obleganych sklepach akwarystycznych, może jakiś będzie mieć jeszcze made in germany. Jeśli nie to trudno trzeba będzie nabyć chiński, bo przyznam, że classic mi najbardziej odpowiada. Te nowe ecco pro, które są robione w Niemczech mają dziwny przepływ wody i koszyki, które zajmują połowe kubła.
Miałem do czynienia z naprawdę wieloma urządzeniami chińskiej produkcji z różnych dziedzin (nie tylko akwarystyki) dla mnie sprawa jest oczywista. Oszczędności tego typu ZAWSZE odbijają się na jakości. Nie zawsze jest znacząco dużo gorzej, ale zawsze jest gorzej.
Generalnie chyba jednak cała dyskusja nie ma sensu. Nie zmienimy polityki produkcyjnej Eheima więc nie chcąc kupować zabytków technologicznych będziemy i tak skazani na to co będzie na rynku, czy z Chin czy z Niemiec.
To pazerność managerów wielkich koncernów sprawia, że z roku na rok dostajemy coraz gorsze produkty z coraz gorszych materiałów - choć często za całkiem podobne pieniądze (lub niewiele mniejsze) do tych które wydawaliśmy wcześniej.
Swojego pierwszego Classic'a 2213 kupowałem za 263 zł ponad 10 lat temu (wiem bo niedawno wyrzucałem historyczny paragon porządkując dokumenty). Dziś jest po 275 zł. Realna różnica wartości to głównie wynik spadku siły nabywczej złotego.
Jedyna nadzieja w tym, że nasycenie coraz gorszą tandetą osiągnie kiedyś punkt krytyczny i powstanie wreszcie trend przeciwny - zamiast badziewnych jednorazówek, produkowanych na szybko bez liczenia się ze skażeniem środowiska będzie coraz więcej produktów trwałych i w pełni serwisowalnych, które sprawią że nasze ciężko zarobione pieniądze wydamy na naprawdę wartościowe rzeczy.
gabriel napisał(a):Miałem do czynienia z naprawdę wieloma urządzeniami chińskiej produkcji z różnych dziedzin (nie tylko akwarystyki) dla mnie sprawa jest oczywista. Oszczędności tego typu ZAWSZE odbijają się na jakości. Nie zawsze jest znacząco dużo gorzej, ale zawsze jest gorzej.
Najśmieszniejsze jest to, że EHEIM sam się do tego przyznaje, bo wszystkie ich produkty robione w Niemczech mają napisane wielką czcionką na opakowaniu "Made In Germany". Świadczy to o tym, że EHEIM jest świadom tego jak bardzo dla konsumentów liczy się kraj produkcji i jak bardzo podnosi to uznanie dla marki. Jednak pomimo tego ktoś w EHEIM wymyślił sobie, że lepiej będzie przenieść produkcję póki co niektórych produktów do Chin. Oczywiście na opakowaniach produktów z Chin nie znajdziemy już napisu "Made in", a na pewno nie na froncie opakowania w widocznym miejscu. Znajdziemy napis "made in PRC". Sama nazwa PRC świadczy o tym, że EHEIm wstydzi się miejsca produkcji, licząc na to, że większość konsumentów nie będzie świadoma co oznacza ten napis. W końcu nie razi oczu tak bardzo jak made in china Dla mnie to oczywiste cwaniactwo i jeszcze raz cwaniactwo, a do tego wewnętrznie sprzeczna strategia produkcji rozmijająca się z tym co robi dział marketingu EHEIMa. Z jednej strony chlubią się made in germany, z drugiej wstydzą produkcji chińskiej maskując ją napisem PRC. Z trzeciej strony jak widać po tym temacie znajdują się ludzie, którzy stwierdzają, że nic się nie stało i nadal jest super
gabriel napisał(a):Miałem do czynienia z naprawdę wieloma urządzeniami chińskiej produkcji z różnych dziedzin (nie tylko akwarystyki) dla mnie sprawa jest oczywista. Oszczędności tego typu ZAWSZE odbijają się na jakości. Nie zawsze jest znacząco dużo gorzej, ale zawsze jest gorzej.
Najśmieszniejsze jest to, że EHEIM sam się do tego przyznaje, bo wszystkie ich produkty robione w Niemczech mają napisane wielką czcionką na opakowaniu "Made In Germany". Świadczy to o tym, że EHEIM jest świadom tego jak bardzo dla konsumentów liczy się kraj produkcji i jak bardzo podnosi to uznanie dla marki. Jednak pomimo tego ktoś w EHEIM wymyślił sobie, że lepiej będzie przenieść produkcję póki co niektórych produktów do Chin. Oczywiście na opakowaniach produktów z Chin nie znajdziemy już napisu "Made in", a na pewno nie na froncie opakowania w widocznym miejscu. Znajdziemy napis "made in PRC". Sama nazwa PRC świadczy o tym, że EHEIm wstydzi się miejsca produkcji, licząc na to, że większość konsumentów nie będzie świadoma co oznacza ten napis. W końcu nie razi oczu tak bardzo jak made in china Dla mnie to oczywiste cwaniactwo i jeszcze raz cwaniactwo, a do tego wewnętrznie sprzeczna strategia produkcji rozmijająca się z tym co robi dział marketingu EHEIMa. Z jednej strony chlubią się made in germany, z drugiej wstydzą produkcji chińskiej maskując ją napisem PRC. Z trzeciej strony jak widać po tym temacie znajdują się ludzie, którzy stwierdzają, że nic się nie stało i nadal jest super
Póki działa bez zarzutu nie mam zamiaru lamentować i go sprzedawać. Szkoda mi czasu :p. Coś lepsze w tej cenie dostanę? Zapłaciłem 380 zł za nowego Eheim 2215.
gabriel napisał(a):Miałem do czynienia z naprawdę wieloma urządzeniami chińskiej produkcji z różnych dziedzin (nie tylko akwarystyki) dla mnie sprawa jest oczywista. Oszczędności tego typu ZAWSZE odbijają się na jakości. Nie zawsze jest znacząco dużo gorzej, ale zawsze jest gorzej.
Generalnie chyba jednak cała dyskusja nie ma sensu. Nie zmienimy polityki produkcyjnej Eheima więc nie chcąc kupować zabytków technologicznych będziemy i tak skazani na to co będzie na rynku, czy z Chin czy z Niemiec.
To pazerność managerów wielkich koncernów sprawia, że z roku na rok dostajemy coraz gorsze produkty z coraz gorszych materiałów - choć często za całkiem podobne pieniądze (lub niewiele mniejsze) do tych które wydawaliśmy wcześniej.
Swojego pierwszego Classic'a 2213 kupowałem za 263 zł ponad 10 lat temu (wiem bo niedawno wyrzucałem historyczny paragon porządkując dokumenty). Dziś jest po 275 zł. Realna różnica wartości to głównie wynik spadku siły nabywczej złotego.
Jedyna nadzieja w tym, że nasycenie coraz gorszą tandetą osiągnie kiedyś punkt krytyczny i powstanie wreszcie trend przeciwny - zamiast badziewnych jednorazówek, produkowanych na szybko bez liczenia się ze skażeniem środowiska będzie coraz więcej produktów trwałych i w pełni serwisowalnych, które sprawią że nasze ciężko zarobione pieniądze wydamy na naprawdę wartościowe rzeczy.
Dokładnie mam takie same przemyślenia i doświadczenia , ze swojej strony tylko dodam że dotyczy ten problem praktycznie wszystkiego co jest produkowane obecnie i sprzedawane nam konsumentom , a nawet wydawałoby się tak z pozoru niepozorny produkt dla mężczyzn jak skarpetki (kiedyś dużo rzadziej się dziurawiły) i nawet w którymś wątku zauważył ten niecny proceder Piotr administrator forum i też był zbulwersowany tym faktem Takie niestety mamy czasy , że rządzi krwiożerczy kapitalizm i nic na to nie poradzimy Pozdrawiam Bent
Bent423 napisał(a): a nawet wydawałoby się tak z pozoru niepozorny produkt dla mężczyzn jak skarpetki (kiedyś dużo rzadziej się dziurawiły) i nawet w którymś wątku zauważył ten niecny proceder Piotr administrator forum i też był zbulwersowany tym faktem
Skarpetki "niedziurawki" wciąż są dostępne, trzeba jedynie za nie trochę więcej zapłacić. Niedziurawki to oczywiście te które trochę dłużej niż ich tańsze odpowiedniki otulą nasze stopki, bo nie trzeba chyba przypominać że nie będą robić tego wiecznie, nawet jeśli zapłacimy za nie więcej.
Raz jeszcze powtórzę odnosząc się do całej tej dyskusji. Jeżeli dla jakiejś firmy kontrola jakości ma duże znaczenie, to nie ma znaczenia gdzie swój produkt będzie produkować, bo ten będzie zawsze na tym samym poziomie/jakości. Oczywiście polityka firmy, a dokładniej to w jaki jakościowo produkt celują założenia firmy odgrywa tu kluczową rolę.
Jedyne co w tym wszystkim powinno mieć znaczenie dla nas jako ludzi, to by zamiast zastanawiać się nad jakością danego produktu w kontekście kraju jego produkcji pomyśleć bardziej o wyzysku osób go wytwarzających. W poszukiwaniu niezmiennej jakości i w tych wszystkich porównaniach często zapominamy że ktoś, gdzieś, znacznie ciężej i za mniej pracuje na swój kawałek chleba. Od takie draństwo tego Świata.
Przy okazji naszych rozmów na temat wspomnianej np. "jakości skarpet" chciałbym nawiązując do tego co napisałem wyżej zainteresować Was problemem wyzysku właśnie i nieadekwatnej jakości miejsc pracy oraz wysokości płac do poniesionego trudu jej wykonania. Udanej refleksji.
Tak naprawdę jakość poszła w złą stronę "dzięki" konsumentom, bo chcą kupić jak najtaniej. Mam znajomego w sklepie rowerowym i często doradza klientom, aby dopłacili kilka złotych i kupili np. Shimano, co prawda też produkowanego w Chinach ale reprezentowanego już firmowym logo. Nie, klient porównuje cenę i kilka złotych jest ważniejsze, a potem płacze za kilka dni, że przerzutka się rozsypała. Tak więc sami jesteśmy winni.
A co ma nie płakać, jest coś takiego jak zgodność towaru z opisem. Kupując rower, nie zakładasz, że się rozleci na drugi dzień, nawet jak kosztuje 200zł. Reklamacja jak nic. Chyba, że producent jasno napisze, że produkt wytrzyma 24h, potem już za nic nie ręczą a ty się na to zgadzasz i kupujesz. Ale wtedy i tak gwarancja pewnie by weszła, chyba, że nie uwzględnią uszkodzeń mechanicznych.
Pierwszy temat z brzegu:
Co podlega reklamacji
W sprzedaży konsumenckiej reklamować możemy produkt niezgodny z opisem na opakowaniu czy w instrukcji obsługi, nawet jeśli nie jest wadliwy. Gdy kupimy buty, które miały być wodoodporne, a zamieniają się w gąbkę po pierwszym deszczu lub gdy nowy telewizor nie ma funkcji, o jakiej zapewniał nas producent lub sprzedawca, możemy domagać się swoich praw. Towar niezgodny z umową - tak samo jak towar wadliwy - podlega reklamacji. Jeśli zlecamy stolarzowi wykonanie mebli z drzewa olchowego o obiciach w kolorze bordowym, a dostaniemy meble z brzozy z brązowym obiciem, to także otrzymamy towar niezgodny z umową. Wyjątkiem jest sytuacja, kiedy przed wykonaniem mebli stolarz zaznaczył, że nie jest możliwe spełnienie naszych wymagań, a my zgodzimy się na alternatywną propozycję wykonawcy. Zasadniczo towar jest zgodny z umową, jeśli nadaje się do celu, do jakiego jest zwykle używany, oraz gdy jego właściwości odpowiadają właściwościom cechującym przedmiot tego rodzaju. W każdej innej sytuacji uznaje się, że towar jest niezgodny z umową.
aquamateo napisał(a):Przy okazji naszych rozmów na temat wspomnianej np. "jakości skarpet" chciałbym nawiązując do tego co napisałem wyżej zainteresować Was problemem wyzysku właśnie i nieadekwatnej jakości miejsc pracy oraz wysokości płac do poniesionego trudu jej wykonania. Udanej refleksji.
Witam To jakiej jakości są nam sprzedawane produkty według mojej oceny nie zależy od tego gdzie jest produkowany i przez kogo (zreflektować można się jak najbardziej), a tylko i wyłącznie zależy od polityki firm i modnej w kriwożerczym kapitaliźmie optymalizacji kosztów i podnoszenia podkręconych słupków sprzedaży . Niestety taka jest prawda że światem rządzi chciwość , rządza władzy i pieniądza i bardzo przypomina zmowę żarówkową kilku firm , ten obecny dotyczy wszystkich . W obecnej formie kapitalizm na pewno nie sprawdzi się według mojej oceny na dłuższą metę bo dochodzi do zbyt dużego rozwarstwienia społeczenst. A ten nasz nowy Skynet jednostka centralna procek ledwo zipie a jak się rozbrykał pochłaniając coraz więcej kraju w swoje macki i dzieląc nas na sorty. Czy Skynet uruchomił program 500+ bo kocha dzieci i chce aby ich Matkom żyło się lepiej oczywiście że nie . Czy Bill Gates jest filantropem , oczywiście że tak ale tylko na pokaz . Za jakiś czas już rządy będą miały coraz mniej do powiedzenia bo pałeczkę przejmą korporacje. I ciekawe jak to się stało że połowa ziemi należy do paru% ludzi? Temat rzeka w każdym bądź razie świat idzie w złym kierunku w mojej ocenie . Gdzieś kiedyś w jakimś wątku napisałem że niedługo za pierdnięcie bąka po za domem dostanie się mandat z drona i długo czekać nie trzeba było
I chyba nadszedł czas aby w wolnym czasie zacząć budować swojego drona do obrony przed SKYNETEM bo później może być za późno!!!!.
a na razie będzie zrzucał jajka (zbuki) Pozdrawiam Bent
Cześć, obecnie w akwarium 112l gęsto obsadzonym roślinami mam filtr EHEIM EXPERIENCE 250 (2424). W środku są dwa kosze z gąbkami oraz seachem matrix , na samej górze jest wata. Zastanawiam się nad zak...
Witam
Czy Ktoś z forumowiczów dysponuje starszymi wersjami firmware do filtra jak w tytule ?
Niestety ale chyba "zielony ład" wchodzi tez w firmie Eheim, niestety nie pamiętam
jaka dokładn...
Na stronie Eheima pojawił się baner z zapowiedzią nowej odsłony serii Classic.
Widzieliście?
Aż się portfel do mnie uśmiechnął i czule zakłapał.
Image1705528146.411211.jpg
Wysłane z iPhon...
Cześć. Zwracam się do was o pomoc i radę w następującej sytuacji. Nigdy nie miałem filtra kubełkowego i jakieś 2 lata temu postanowiłem sobie go kupić. Wybór padł na Eheim 2213, w wersji z zaworami i ...
Witajcie . Jestem na etapie odpalania 200l akwarium i waham się przy wyborze filtru. Obecnie posiadam akwarium 63L które filtruje Aquael
Midikani 800. Filtr teoretycznie nadaje sie do 200 ale tak na...
Witam
Podaje przepis na naprawę wirnika (wyciszenie) w większości filtrów kubełkowych.
Precyzując na przykładzie EHEIM PROFESSIONEL I
Opis objawów:
Filtr pracuje cicho a po jakimś czasie ...
Z perspektywy czasu oceniając swój filtr Oase lub Eheim, zostałbyś przy swoim producencie czy wybrałbyś konkurenta?
Jestem ciekaw Waszego zdania. To bardzo często zadawane pytanie przez początkującyc...
Witam. Posiadam filtr eheim 4+ 2273 jako biolog i zastanawiam się czy jest możliwość wymiany pojemnika/komory filtra na wiekszy z innego modelu i użyć tylko starej głowicy
Witam,
Czy ktoś mi jest w stanie podpowiedzieć czy na pokrywie pompy (Nr części 7428780) w eheim-ie 2075 jest uszczelka.
Chce wskrzesić swój stary filtr i wydaje mi się że tu powinna być uszczelka....
Akwarium 25l brutto. Kubełek klasyczny Eheim z zaworem podwójnym JBL na zasilaniu. Węże wymienione z zielonych plastików na miękkie silikony, które świetnie przylegają na wszystkich połączeniach - ela...
Działamy od 2001 roku i wspólnie z ponad
30 tysiącami akwarystów z całej Polski zdobywamy wiedzę i dzielimy się doświadczeniem oraz informujemy o nowościach z branży
akwarystycznej.
Sklep firmowy
Bogata oferta ponad 300 gatunków i odmian roślin.
Ponad 15 000 produktów dostępnych wysyłkowo lub do
odbioru osobistego w Krakowie (obowiązuje rezerwacja).