Witam Szanownych Forumowiczów!
Chciałbym się do Was zwrócić z prośbą o pomoc. Od prawie roku mam 240l akwarium, które z założenia od początku jest bardziej roślinne niż "zwierzęce". Wszystko jest przystosowane pod
rośliny i jak do tej pory funkcjonowało mniej lub bardziej bezproblemowo. Jednakże od ok 3 tygodni coś ewidentnie się popsuło i nie mam zielonego pojęcia, co mogło być tego powodem.
Na tafli wody tworzy się bardzo, ale to bardzo gruba warstwa, jak podejrzewam, filmu bakteryjnego (śliska maź, która osiada również na szybach ponad wodą). Powstaje ona już
dzień po cotygodniowej podmianie wody (ok.30%) i z dnia na dzień narasta coraz bardziej. Próbowałem sobie z tym poradzić kierując deszczownie i wylot filtra wewnętrznego tak, aby tafla wody ruszała się najmocniej, jak to tylko możliwe. Gdy zauważyłem, że to niewiele daje, podpiąłem do filtra wewn. powietrze, aby bąbelki rozbijały się na powierzchni wody i eliminowały problem. Pomogło to w jakichś 70%, ale jest to u mnie mało pożądanym efektem, bo stosuję
CO2, które w takim wypadku mija się z celem. Odłączyłem więc wczoraj powietrze - dysze i deszczownie znów skierowałem pod wodę, tafla prawie się nie rusza, a zdjęcia, które dołączam są po 18h od podmiany wody.
Ręce już mi opadają, bo absolutnie nic w kwestii użytkowania i obsługi akwarium nie zmieniałem, aranżacja jest taka sama od 2miesięcy, a problem ciągle narasta. Dodam tylko, że od zawsze leję nieodstaną kranówkę do podmiany i nigdy nie było z tym problemu, dlatego nie podejrzewałbym akurat tej kwestii.
Ma ktoś może pomysł, gdzie leży źródło moich problemów i jak ewentualnie temu zaradzić? Żeby było śmieszniej przeczytałem gdzieś, że film bakteryjny występuje w 99% przypadków w akwariach otwartych, a ja mam, jak widać, pokrywę.
Poniżej dane na temat mojego zbiornika.
Wymiary: 120*40*50 (240l),
Oświetlenie: 1x T8 aqua-glo (30W), 1x sun-glo (30W) + 3m listwa LED (70W) - 10-13h dziennie,
Podłoże:
JBL manado + substrat tej samej firmy,
Filtr: zewn HW303B (zeolit, gąbka, lignina, ceramika) + filtr wewn.
AquaEL 1500N - obydwa 24/7,
Temperatura wody: 27st,
Parametry (pasek
JBL easytest) - nie stać mnie na lepsze testy:
Cl - 0
Ph - 6,5
KH - 5
GH - 4
NO2 - 0
NO3 - 30
Glonów brak -
rośliny rosną jak szalone,
Nawóz ogólny makro + nawóz ogólny mikro + potas dodatkowo (od zawsze takie samo nawożenie bez zmian),
CO2 - duża bimbrownia z dużym dyfuzorem (lipa + strzykawka)
Woda do podmian: kranówka nieodstana, bez żadnych dodatków i uzdatniaczy (podmiana/odmulanie dna co tydzień w sobotę),
Korzenie: 2x mangrowiec + 1x niezidentyfikowany porośnięty mchem java-moss (kamieni brak),
Brak
lampy UV, nie stosuję chemii,
Ryby karmione co drugi dzień (pokarm suchy + raz na tydzień serce wołowe),
Obsada: ok 40 krewetek RC + 10szt. Bystrzyk Ozdobny + 10szt. Neon Inesa,
Akwarium funkcjonuje od czerwca 2014 - ostatni raz zmiana aranżacji ok. 2,5mies. temu.
Poniżej kilka zdjęć ukazujących problem + ogólny pogląd na akwarium (Te bąbelki na tafli wody to
CO2, które nie ma się jak przedostać przez tę maź na powierzchni)