Witam!
Najpierw napiszę czemu to zrobiłem:
1. miałem dość cienkich parametrów wody
2. miałem dość obleśnie wyglądającego zbiornika
3. miałem dość tego, że rosliny nie rosną i marnieją
4. miałem ogólnie dość tego, że wydane pieniadze się marnowały.
Czytałem sporo o ziemi w akwarium i doszedłem do wniosku, że mimo to, iż się tego trochę boję - to zaryzykuję. W końcu to koszt rzędu 10 zł za 10 L ziemi.
Zrobiłem to trochę nietypowo - kupiłem worek torfu odkwaszonego oraz worek ziemi dla paprotek bo takie akurat były w sklepie.
Bałem się tego, że po zalaniu zbornika ziemia zacznie "wyłaniać się" z żwiru i będzie ogólny syf. Wpadłem na pomysł, że ziemię można zapakować w coś żeby nie wypływała... Myślałem o pieluchach tetrowych ale są za mało dziurawe... Na myśl przyszła mi taka siatka, z której robi się "siatki" przeciw owadom w okna.
Akwa wcześniej wyglądało tragicznie:
Zbiornik 210 L netto, brutto 240. Filtracja
Eheim II 2028,
Co2, 0,48W/L jarzeniówki, bardzo delikatnie nawżone Ferro+ oraz Plant Gainerem
AquaArt'u... podłoże standardowy żwir.. jedym słowem estetyczna i roślinna masakra...
Jedyne co dobrze rosło to
kryptokoryny.. reszta nic.
Chciałem zauważyć, że przy restarcie nie czyściłem filtr - szybciej akwa dojdzie
Wsypałem ziemię, przeczyściłem roślinki, żwir... Zaskoczyło mnie jedno - od października nie odmulałem a żwir był w miarę czysty... nie było dużo syfu w nim przy płukaniu...
Wrzuciłem wór z ziemią i zalałem wodą... Akwa wyglądało super... woda nie mętniała... Wstawiłem świerzy korzeń, posadziłem trochę rośli, dałem napowietrzanie,
Co2, ryby, krewecie... W sumie 58 rybek i 17 kreweci.
Zauważyłem, że woda ma zapach charakterystyczny dla ziemi.
Wsadziłem Cabombę, Cryptocoryny - brązowe, zielone i czerwone, 4
anubiasy, pół łyżeczki
mini pelii, jakieś źdźbło mchu...
Rybki mają się dobrze. Drugiego dnia woda zaczeła się robić brązowa - pewnie od korzenia - był świeży. Albo od ziemi? Jakie są wasze obserwacje.
Powiem czego oczekuję od tego restartu na ziemi:
1. rośnięcia roślin
2. dobrej ich kondycji
3. co za tym idzie miłego dla oka wyglądu zbiornika.
Mam na oku sporo roślinek ale najpierw chcę odczekać z 2 tygodnie, podmienić część wody zeby akwa sie ustabilizowało.
Teraz pytania:
1. Pogorszył się stan
Anubiasa - na obrzezach jego liści zaczela znikac zieleń a pojawiać się żółć. To w ciągu jednego dnia.
2. Czy trzeba nawozić zbiornik, a jeśli tak to jak i czym?
3. W akwa mam ten korzeń i czy woda może się faktycznie od niego robić brązowa?
Proszę o pomoc i ew. informacje.