Witajcie
Szukam pomocy bo nie umiem dojść do ładu z kilkoma gatunkami roślin - może ktoś ma jakieś "sprawdzone" parametry dla nich? Ja kombinowałem już sporo i ciągle mam ten sam efekt:
1.
Ludwigia Mini Super Red - zaczyna rosnąć po czym...czernieje i się rozpada dosłownie na kawałki. Kiedyś była to dla mnie jedna z najłatwiejszych roślin - ja nie wiem...co jest nie tak?
2.
Proserpinaca palustris - brązowieje łodyga w połowie i odpada pół
rośliny.
3.
Rotala vietnam - liście stają się "rzadkie" duże przerwy między kolejnymi okółkami i nieraz również czernieje.
4.
Micranthemum umbrosum - "bieleje" i się rozpływa.
5.
Rośliny z gatunków ammania/
nesea - skręcają się, karłowacenie silne stożków wzrostu.
W tych warunkach genialnie rosną mi
nadwódki,
alternanthery,
limnophile, bacopy,
żabienice.
Jakie utrzymuje warunki?
Ca - 35-45
Mg - 8-10
K - 10-15
NO3: od 10 do 20
PO4: 10 do 1 z NO3 (czyli od 1 do 2)
KH: 4-5
pH: 6,8-7,0
Fe: 0,1
dozuje
CO2 z butli.
Czytałem, że ponoć
Proserpinaca może marnieć przy dużej ilości azotanów/fosforanów ? Ale co mi się dzieje z ludwigiami?
Mam 3 zbiorniki i teoretycznie mógłbym zrobić jeden od nowa z jakimiś bardziej "wyśrubowanymi" parametrami - jakieś propozycje?