Akwarium otwarte vs akwarium zamknięte

Moje akwaria zawsze posiadały przykrycia, obecnie planuję zakup nowego zbiornika(100x60x50) i rozważam opcję otwartego akwarium. Jakie problemy mogę napotkać? Co z parowaniem wody? Czy mam dolewać wodę? Jak często?

Parowanie wody to chyba nie duży problem, ja raczej martwił bym się o wyskakujące rybki i krewetki. Co do parowanie to zależy jaką temperaturę posiadasz w mieszkaniu więc dokładnie nikt Tobie nie odpowie. Ja posiadam zbiornik 54l otwarty w pokoju mam praktycznie zawsze ok 25 stopni i przy co tygodniowych podmianach wychodzi że paruje ok 2l prze 7 dni.

Wyskakiwanie rybek i parowanie wody jest problemem mnie wylazło parę krewetek które znalazłem na dywanie jest jeszcze kwestia oślepiającego światła które trochę przeszkadza zwłaszcza blisko łóżka w sypialni.To są minusy które da się przeżyć sam miałem pokrywę i trochę się bałem otwartego zbiornika teraz wiem że nigdy nie wydam pieniędzy na pokrywę bo bez niej jest dużo fajniej i wygodniej.

Ja mam ten sam problem co kolega a z tego co piszecie wnioskuje ,że lepsze jest akwa otwarte.Chociaż co mnie niepokoi to to ,że krewecie mogą wyjść na długi spacer i już z niego nie wrócić

A ja miałem najpierw akwarium przykryte szybą, potem akwarium z pokrywą, następnie przez prawie 3 lata akwarium otwarte i teraz powróciłem do pokrywy (ale takiej, którą można całkowicie otworzyć bez demontażu światła). Przeważyły względy praktyczne, czyli:
1. zabezpieczenie przed wyskakiwaniem zwierząt i
2. zabezpieczenie przed nadmiernym parowaniem - i tak jest duża wilgotność w pokoju
3. osłona przed oślepieniem - światło wpada tylko do akwarium i nigdzie indziej
4. niższe koszty ogrzewania wystarcza oświetlenie

Tak, akwarium otwarte wygląda bardziej estetycznie i ciekawiej, ale na dłuższą metę wymaga więcej zachodu. Nie mogę jednak wykluczyć, że kiedyś znowu mnie najdzie na brak pokrywy

Witam.

Miałem akwarium z pokrywą prawie rok i jednym z głównych powodów dla których zdecydowałem się na zbiornik otwarty, był problem z temperaturą wody, która dochodziła do 28 stopni, a w okresie letnim do ponad 31.
Weź pod uwagę, że krewetki mogą wyjść z akwarium poprzez wpuszczony przez otwór w pokrywie np. wężyk CO2 itp. Jeżeli chodzi o wyskakujące rybki, to może być różnie, ale też zależy jakie gatunki zamierzasz hodować.
Ja mam 10 szt. Puntius'a Denisonii i 15 szt. Rodostomus'a i jak do tej pory żadna z nich nie wykazała chęci poznania świata poza zbiornikiem

Pozdrawiam.

Uważam że wychodzenie krewetek czy wyskakiwanie ryb nie jest na tyle częste aby stanowiło aż tak wielki problem wszak żadne stworzenie nie żyje wiecznie,choroby,starość też pomniejszają stan posiadania jest to normalne.Co do parowania wody mogę powiedzieć że jest to problem dużo mniejszy niż przegrzewanie się wody w lecie ja wiem są wiatraczki otwory i różne patenty ale po co,równie dobrze można dorobić szybę i przykrywać na noc i nie paruje.Posiadałem pokrywę trzy lata i w lecie był koszmar wyłączanie części oświetlenia woda dochodziła do 32 st,złe samopoczucie stworzeń i roślinności.I na koniec nie do przecenienia możliwość wyboru rodzaju oświetlenia przy otwartym wszystkie opcje do wyboru przy pokrywie wybór ograniczony i to by było na tyle pozdrawiam.

Ja mam pokrywe od ponad 10 lat i nie jestem zadowolony za karzdym razem musiałem ja ściągac lepiej mieć otwarte

buli napisał(a):Uważam że wychodzenie krewetek czy wyskakiwanie ryb nie jest na tyle częste aby stanowiło aż tak wielki problem wszak żadne stworzenie nie żyje wiecznie,choroby,starość też pomniejszają stan posiadania jest to normalne.

Zmienił byś zdanie jakbyś pozbył się stadka wartego 300 zł (m.erythromicron) w jedną noc oraz w ta samą noc pozbierał 18 sztuk wyschniętych amano, które też trochę kosztowały.

A ja jak nie byłem zadowolony z pokrywy i jej całkowitego ściagania to zrobiłem sobie taką, której nie ściagałem ponad rok (od czasu startu baniaka).
O tym samym wspomniał Kadazan.

Ja się zastanawiałem przed zakupem akwa - czy otwarte, czy może zamknięte. Na całe szczęście kiedyś zawitałem wieczorem u kolegi, który posiada podwieszane lampy i decyzję podjąłem w oka mgnieniu Oślepiający blask psuje cały efekt - oczywiście zdaję sobie sprawę, że można jakoś to zminimalizować ale sufit czy tylna ściana pozostaną oświetlone. Nie ma jak w zimowe dni, szybko robi się ciemno a stojący zbiornik zamienia się w ''żywy obraz''.

Koledzy mają dużo racji w tym co piszą że ryby i krewetki czasem próbują opuścić miejsce zakwaterowania, ale żaden z nich nie zadał sobie trudu by sprawdzić czy dany gatunek w naturze podróżuje między akwenami.
Sam też mam otwarty zbiornik ale z obudową dookoła ponieważ hoduje tęczanki boesemani które jak się czegoś przestraszą to wyskakują.
Ponoć neony,razbory klinowe, pielęgnice ramireza, kirysy to gatunki które nie wyskakują.
A co do parowania to w moim akwarium 100/40/40 przy temperaturze 25C w akwarium i 23.5C w mieszkaniu oświetlanym HQI 150W odparowuje około 7 litrów tygodniowo. Raczej martw się czy tyle wilgoci nie zaszkodzi twojemu mieszkaniu (Warto częściej wietrzyć)
Osobiście nie dolewam wody, uzupełniam podczas 40% podmiany.

Dyskusja o wyższości świąt Bożego Narodzenia nad Wielkanocnymi............
Według mnie akwaria otwarte bardziej pasują np w firmach, w sklepach itp.,
w domu gdzie można spokojnie usiąść przy akwa na podłodze (zwłaszcza dzieci zanajomych)
lepszym roziwązaniem jest akwarium zamknięte.

Od roku mam otwarte akwarium z wisząca pokrywą i nie zamieniłbym je na żadne inne. Łatwość dostępu do akwarium jest do nie opisania. Wieczorna gra światłem odbijającym się od powierzchni wody - bezcenna
Jeśli chodzi o wyskakiwania ryb czy krewetek zdarzyło się to u mnie kilka razy. Krewetki raczej wyskakują w akcie desperacji gdy gonią je ryby. Z ryb wyskoczyła mi jedna molinezja.

buli napisał(a):Zmienił byś zdanie jakbyś pozbył się stadka wartego 300 zł (m.erythromicron) w jedną noc oraz w ta samą noc pozbierał 18 sztuk wyschniętych amano, które też trochę kosztowały.

Niektóre ryby słyną ze skakania tak jak np Pstrązenice i ich nie można trzymać w otwartym akwarium. Może w Twoim przypadku też tak było. Choć moim zdaniem to złe warunki w akwarium zmuszają ryby do tego typu wędrówek.
Raz jeden przy fali upałów tak drastycznie spadła ilość tlenu w wodzie, że ryby i krewetki "wyłaziły" z akwarium. Szybkie podłączenie brzęczyka załatwiło sprawę.

O prawie roku mam 3 otwarte zbiorniki i 1 (do niedawna 2) zamknięte. Sam miałem wielkie wątpliwości przed otwarciem akwariów i nadal mnie czasem nachodzi, żeby przynajmniej jeden z nich zamknąć. To co mnie najbardziej powstrzymuje, to to, że obudowa jaką chciałbym mieć kosztuje prawie 6 stów, a zawsze znajdzie się coś ciekawszego do kupienia

Ale podsumowując moje wrażenie z użytkowania akwariów otwartych:

Kadazan napisał(a):1. zabezpieczenie przed wyskakiwaniem zwierząt i

Tu się zgodzę, to jest duuuuży problem. Sporo czasu i trochę zwierzęcych istnień zajęło mi dojście do obsady, która nie ma ochoty zwiedzać okolicy. Całe szczęście jest to w sumie idealna obsada do roślinniaka.

Pozostaje problem krewetek, jednak kilka red cherry tygodniowo mi się wybiera na zwiedzanie podłogi. Ponieważ jednak namnażają się szybciej, można to potraktować jako element regulacji polulacji

Kadazan napisał(a):2. zabezpieczenie przed nadmiernym parowaniem - i tak jest duża wilgotność w pokoju

Ja mam chyba jakieś nietypowe powietrze, bo mi potrafi dziennie odparować litr wody z akwarium 112L Jest to upierdliwe nie ze względu na wilgotność, bo to akurat tworzy miły mikroklimat (mam dobrą wentylację) ale ze względu na konieczność dolewek.

Oczywiście ma to większe znaczenie w sezonie zimowym, w lato i tak trzeba schładzać akwaria więc otwiera się pokrywy, instaluje wiatraczki i nagle się okazuje, że parowanie jest porównywalne.

Kadazan napisał(a):3. osłona przed oślepieniem - światło wpada tylko do akwarium i nigdzie indziej

W porównaniu z HQI, pewnie tak, w porównaniu z dobra lampą na świetlówki, nie ma znaczenia.

Akurat to jest zaleta belek w porównaniu z pokrywami - ponieważ belki z reguły są wyższe niż pokrywy, łatwiej doświetlić boki akwariów.

Mając akwarium długie na 80cm i belkę jakieś 10 cm nad wodą na pewno mam lepiej doświetlone boki niż gdybym miał pokrywę (mam świetlówki 55cm).

Uwaga: odnosi się to oczywiście do określonych długości akwariów i przy wykorzystaniu fabrycznych rozwiązań. Oczywiście mógłbym coś sklecić własnoręcznie i np. użyć świetlówek "T5 jak T8" ale po prostu nie chcę, bo lubię estetyczne rozwiązania

Kadazan napisał(a):4. niższe koszty ogrzewania wystarcza oświetlenie

Tu niestety IMHO jednak wygrywa akwarium otwarte. Z prostego powodu -> łatwiej akwarium ogrzać niż je schłodzić ...

W lato woda w akwarium otwartym nigdy mi nie miała więcej niż 28 stopni. Co się działo w akwariach zamkniętych, szkoda wspominać...

Kadazan napisał(a):Tak, akwarium otwarte wygląda bardziej estetycznie i ciekawiej, ale na dłuższą metę wymaga więcej zachodu.

To jest niezłe podsumowanie. Jak podejdę i popatrzę na falującą powierzchnię wody, to mi to wynagradza wszystkie kłopoty

Do akwarium otwartego nie kupuje się ryb lubiących skakać to po pierwsze,po drugie nie ma dymu bez ognia ryby wyskakują z jakiejś przyczyny stres lub warunki nieodpowiadające danemu gatunkowi.Amano posiadam i lubią czasami wyjść ale nie na taką skalę jak pisze kolega no chyba że ma ich 500.Ja mam 30 sztuk amano i przez rok wyszły 3sztuki,przy wyborze nie jest to kluczowy argument.Nie można pisać że ktoś w otwartym akwarium rano znajdzie większość ryb na podłodze bo to jest nie prawda, a trzeba się zastanowić dlaczego te stworzenia nie chcą przebywać w tym zbiorniku.Jeszcze jedna kwestia porządna pokrywa na spory zbiornik trochę kosztuje tak wiem można sobie zrobić oświetlenie T8 elektronika ze świetlówek kompaktowych i takie tam,ale jeżeli kupujesz akwarium na przykład OW to się nazywa przerost formy nad treścią.Wydmuszki są bardzo kiepskie i trzeba je przerabiać bo światło jest do bani a pokrywa aluminiowa T5 to grubsza kasa belka wychodzi dużo taniej.

Erythromocrony, o których pisały nie wyskoczyły u mnie.
Powodem był stres.
Po zgaszeniu światła wystarczyło przejść obok zbiornika i tyle.
Krytyczny moment był także w momencie, kiedy gasło HQI.
To ryby stresuje.
To samo bywało ze zwykłymi gupikami, galaxy, razborą espei, piskorkami, kiryskami pigmejkami.

Warunki były świetne (jak na akwarium roślinne), a amano opuszczały zbiornik wyłażąc po korzeniach, które wystawały z wody i były oparte o szyby.

I tyle.

Co do dostępnosci to jak pisałem wystarczy zaopatrzyc sie w odpowiednia pokrywę.

A efekt wizualny.

Tutaj przyznaję, akwarium otwarte wyglada lepiej.
Warunek - odpowiednie światło, belka lub dobre oprawy HQI (zwykłe halopaki wygladaja wstretnie), akwarium bez wzmocnień (najlepiej OW), oraz estetyczne przyłącza filtra (szklane rurki).

Czy w przypadku tak dużego parowania wody nie pozostaje osad na szybach? Czy codzienne dolewanie wody w celu utrzymania stałego poziomu może zaburzyć równowagę w zbiorniku?

Scot napisał(a):Czy w przypadku tak dużego parowania wody nie pozostaje osad na szybach?

W każdym pozostaje, w otwartym to widać. Ja raz na 2-3 tygodnie przecieram krawędzie Aquacidem Zooleka (czyli kwasem fosforowym, nada się każdy delikatny kwas organiczny, można użyc jakiegoś preparatu pH minus, bo z tego się właśnie składają).

Scot napisał(a):Czy codzienne dolewanie wody w celu utrzymania stałego poziomu może zaburzyć równowagę w zbiorniku?

Teoretycznie, dolewki powinny być robione wodą RO. Praktycznie, przy dolewanych ilościach, nie ma to znaczenia. Oczywiście przy założeniu cotygodniowych podmian w przyzwoitej wysokości.

12lkupis napisał(a): Sam też mam otwarty zbiornik ale z obudową dookoła ponieważ hoduje tęczanki boesemani które jak się czegoś przestraszą to wyskakują.

Jaką obudową? Można prosić o zdjęcie?

Zbudowałem ją z PVC i oklejiny do mebli.