Czy ktoś mi może powiedzieć o co chodzi?! Od ostatniego posta przestałam podmieniać wodę. Doszło kilka roślin i mały filterek wewnętrzny. Nic więcej nie czyściłam, nie zmieniałam podłoża. Przestałam robić testy. Nawet filtrów nie czyszczę od miesięcy. Woda kryształ, glony (nawet krasnorosty z korzenia) same się rozpuściły.
Rośliny powoli sobie rosną, ryby zdrowe, mnożą się. Zastanawiam się nad sensem tych wszystkich rad jakie czytałam gdy zaczęłam się interesować akwarystyką. Nawożenie minimalne raz na tydzień.
W pracy na początku roku założyliśmy nowy zbiornik na ziemi. Nie mam zdjęć bo utraciłam telefon ale postanowiłam prowadzić go tak jak swój, czyli żadnych kombinacji, sam sobie żyje. Były małe problemy z glonem na szybie, trochę na anubiasach ale poza tym również bez problemów się obyło. Już jest ok.