Ciekawy watek, i choc czasami w postach widac, hm, starcie roznych charakterow i odmiennych doswiadczen, to z tych 11 stron mozna sie duzo dowiedziec. Dzieki aquamateo za zalozenie watku i wpisy oraz gosciom, szczegolnie z pkmd, ktorzy fajnie ze wlaczyli sie do dyskusji na tym forum.
Niektore z pogladow aquamateo sa dyskowa herezja na pkmd co nie umniejsza temu ze dyski w jego akwariach mieszkaja na dobre, tj nie sa wpuszczane jedynie do zdjecia jak robi wielu "aquascaperow", a po wygladzie i barwie ryb widac ze maja sie tam dobrze. Widac ze utrzymanei dyskow w akwa roslinnym jest mozliwe. Mysle jednak ze dla wielu czytelnikow forum przydalaby sie informacja na temat tego jak wiele pracy i uwagi wymaga zapewnienie takiej rownowagi pomiedzy roslinami i rybami.
W tym zakresie moge dodac pare wlasnych obserwacji. Dyski mialem przez kilka lat w 600l zbiorniku, nigdy nie mailem ambicji ich rozmnazania a moim wylacznym celem bylo zachowanie ich w dobrym zdrowiu i i posiadanie ladnego akwarium przy stosunkowo umiarkowanym nakladzie pracy utrzymaniowej. W czasie mojej przygody mialem rozne etapy laczenia tych ryb z roslinami i bez, zreszta na pkmd zapisalem sie mniej wiecej w tym czasie jak srwia (wtedy jeszcze przed rozlamem), na pkmd teraz nie bywam (oszczedzam sobie widoku tych pieknych ryb ktorych teraz z powodow lokalowych nie moge trzymac) ale wroce tam jak los sie odmieni i dyski wroca do moich akwariow. Zalaczam zdjecia mojego zbiornika z czasow kiedy rosliny laczylem z nalesnikami. Sorry za jakosc ale fotografem jestem jeszcze gorszym niz akwarysta
W moim kolejnym akwarium z dyskami sprobuje ponownie polaczyc dyski z roslinami scisle zachowujac ponizsze zasady opracowane metoda uczenia sie na bledach wlasnych i czytania o bledach cudzych:
1. podloze glowne - podstawowym podlozem bedzie dorobny piasek, prawie pyl, dokladnie taki jaki jest polecany na pkmd, podstawowa zaleta jest to ze bardzo latwo go odmulac co przy dyskach jest absolutna koniecznoscia. moje dyski zawsze lubily zerowac z dna, czasami smakujac i wypluwajac pokarm (granulat i miesko) przed jego polknieciem. z dyskami warto trzymac ryby denne (kiryski, bocje) ktore pomagaja utrzymac czystosc dna. kazdy kto kiedykolwiek mial amazonie wie jak wygladaloby i z czym wiazaloby sie odmulanie
amazoni lub podobnego granulatu roslinnego. w piasku prawie nic nie urosnie, wiec piasek pokrywalbym duza plaze obecmujaca tak co najmniej polowe akwa z bedacego miejscem do plywania i zerowania.
2. podloze roslinne - na tyle dam podloze typowo rosline z tym ze usypane w podluznej doniczce/ach zamaskowanych piaskiem. W doniczkach roslyby rosliny, wsrod ktorych wbrem pozorom jest naprawde sporo gatunkow tolerujacych 28C. Bez problemu beda rosly
lotos, limnofillia,
kryptokoryny oraz
blyxa. Doniczki sluza temu aby w razie problemu moc wyjac rosliny bez rozgrzebywania calego zyznego podloza (czytaj skokow PH oraz inwazji glonow) np po to aby je odkazic srodkami szkodliwymi dla ryb oraz po to aby nie stracic obsady roslinnej kiedy bedzie potrzeba zwiekszenia temperatury powyzej 30*C.
co2 z dyskami to bardzo ryzykowny pomysl. jesli juz to tylko z kontrolerem ph. duze ryby potrzebuja wiecej tlenu i przy jakiejkolwiek awarii one one udusza sie najszybciej.
3. woda - to najwazniejszy element przy ktorym jakosc wody jes tnie mniej wazna niz dyscyplina akwarysty. W wielu miastach Polski (chyba poza Slaskiem) woda jest bardzo twarda np w Wawie ponad 7.4. Oznacza to ze jesli ktos ma twarda wode to musi sie zdecydowac pomiedzy (a) trzymaniem ryb w twardej wodzie, (b) jej uzdatnianiem. Osobiscie zaobserwowalem ze paletki hodowane w PL coraz lepiej znosza twarda wode ale w takim przypadku od razu kupilbym do akwa wylacznie dorosle osobniki, juz prawidlowo wyrosniete i z wykszalcona odpornoscia; chowanie malych osobnikow na twardej wodzie u mnie przynajmniej prowadzilo do tego ze ryby nie rosly dobrze. Drugi pomysl (uzdatnianie) ulatwia opieke nad rybami w teorii ale w rekach niesummiennego akwarysty stanowi bron zaglady dla ryb. Jesli ktos chce myslec o uzdatnianiu to powienien sobie szczerze odpowiedziec czy wystarczy mu dyscypliny aby dbac o dokladne monitorowanie parametrow wody w zbrorniku z tymi w wodzie podmienianej, tak aby podmiany nie wiazaly sie ze skokami parametrow wody na ktore dyski sa bardzo wrazliwe i nawet jesli nie zdechan od razu na skutek zmiany ph to potem oslobiona rybe wykonczy jakas glupia infekcja.
4. podmiany wody - moim zdaniem minimum w miare intensywnie zarybionym i karmionym mieskiem akwarium to podmiana 30% wody tygodniowo, na zasadzie no excuses, swieta panstwowe i urlop included. jesli uzdatniasz wode to musisz miec beczke aby tyle wody oczyscic przez Ro, uzdatnic, zamagazynowac, podgrzac i dostosowac idealnie do parametrow wody w zbiorniku ZANIM cokolwiek wlejesz do akwa.
5. dieta - moje dyski najlepiej sie mialy kiedy karmilem je kombinacja granulatu i mieska. granulat jadly po malym przeglodzeniu. miesko robilem sam, podstawa byla mieszanka miesa wolowego/serc indyczych z roznego rodzaju dodatkami warzywnymi. Na pkmd jest jeden powszechnie znany przepis ale tak naprawde kazdy z doswiadczonych hodowcow stosuje wlasny, nieco zmodyfikowany, patent (dlatego dyski od hodowcy kupuje sie wraz z zapasem mrozonego mieska co najmniej na okres 2-4 tygodni aby powoli przestawiac je na nowe papu) ktorego strzeze tak zazdrosnie ze jestem przekonany ze szybciej na tym forum zobaczymy spidera72 publikujacego przepis na szwagrowa ade niz hodowcow z pkmd zdradzajacych publicznie ich tajne receptury na pkmd
6. filtracja - musi byc bardzo duza, najlepiej dwa filtry jeden do biologicznej a drugi z drobna wata w srodku do mechanicznego usuwania resztek jedzenia z wody.
7. uv - to podstawa do pozbywania sie lub chociaz ograniczenia roznego rodzaju zagrozen dla zrowia ryb ktore juz dostaly sie do wody np zarodnik,i pasozyty itp.
8. stabilnosc ekosystemu - ktos na tym forum ma podpis ze najwiekszym zagrozeniem dla ryb jest troskliwy akwarysta. Szczegolnie trafne w stosunku do dyskow, do roslin takze sie stosuje z ta roznica ze z inwazja glonow da sie jeszcze, choc nie zawsze, poradzic a martwej ryby za pare stow lub wiecej jeszcze nie nikomu nie udalo sie wskrzesic. Zasada zachowania stabilnosci ekosytemu jest absolutnie kluczowa i mysle ze mnie przynajmniej kosztowala sporo rybich zejsc. Po pierwsze najpierw konczymy zakladanie akwarium (co oznacza calosc sprzetu podlaczona, po okresie wstepnego rozruchu kiedy stabilizuje sie flora bakteryjna i parametry wody, rosliny sa z in-vitro lub po odkazeniu, ustabilizowane nawozenie, a to wszystko kreci sie bez problemow przez min dwa tygodnie). Po drugie, jesli w akwarium sie nic zlego nie dzieje, ryby jedza, maja naturalne kolory, to lapy precz od zbiornika. Rozne preparaty na glony, uzdatniacze, itp nie sa neutralne dla stabilnosci ekosystemu. Po trzecie jesli juz cos robimy to nigdy nie podejmujemy podajemy dwoch preparatow rownoczesnie oraz dzialamy powoli czekajac na skutki pierwszego zanim podamy kolejny srodek.
Moze powyzsze sie komus przyda a jesli w dodatku komus oszczedzi niepowodzen lub ocali pare rybich istnien to juz naprawde bedzie super