Przeglądając,ten film
http://www.youtube.com/watch?v=LO-XMkXlCv0
i korzystając z okazji,że robiłem nową aranżację i pozbyłem się wszystkich dotychczasowych mieszkańców mojego zbiornika,zacząłem się zastanawiać nad wpuszczeniem 5-6 skalarów.(Altuma ze względu na niski zbiornik nie rozważałem
)Oprócz skalara,miały by tam pływać simulansy,otosy,kosiarki.
Korzystając z opcji "szukaj" znalazłem kilka tematów:
http://www.roslinyakwariowe.pl/forum/vi ... ht=skalary
http://www.roslinyakwariowe.pl/forum/vi ... ht=skalary
http://www.roslinyakwariowe.pl/forum/vi ... ht=skalary
które oczywiście dotyczą problemu,ale nie rozwiązują go całkowicie.
Z tamtych tematów dowiedziałem się,że gdy wpuści się małe skalary do neonów i razem będą dorastać to nie powinno być żadnych problemów.Jak się ma sytuacja do krewetek karłowatych.Czy krewetki będą zjadane,przez skalary ?
Część osób piszę,że krewetki zostaną zjedzone,część pisze,że trzyma skalary z krewetkami i wszyscy żyją w doskonałej symbiozie.
Dodam jeszcze,że sprawa rozbija się raczej o krewetki karłowate,bo amano ze względu na swoje rozmiary nie powinny czuć się zagrożone ze strony współmieszkańców.
Wątpliwości mam również dlatego,że dotychczas trzymałem krewetki razem z A.panduro,które są uważane za "zjadacze krewetek".Podczas ponad półrocznego wspólnego życia panduro z red cherry i babaulti nie zauważyłem kompletnie żadnej agresjii że strony A.panduro w stosunku do krewetek.
Dodam tylko,że zbiornik jest dość obszerny (340 litrów),w miarę zagęszczony z licznym drewnem i zakamarkami w postaci sporych kęp mikrozorium.
Najbardziej interesowała by mnie wasza wiedza praktyczna-jeżeli ktoś już trzymał zwierzaki w takim zestawieniu,prosił bym o napisanie swoich spostrzeżeń.
P.s Jeżeli odradzicie takiej konfiguracji obsady,pozostanę tylko przy simulansach,gdyż nie ukrywając krewetki są dla mnie większym priorytetem.