Witam. Otóż mam problem ze zbyt wysokim poziomem NO2 w baniaku.
Akwarium 240 l , podłoże - żwirek + piasek , filtracja - NCF -1500 + filtr wewnętrzny 600l/h
Eheim 2012, spora ilość roślin , spora ilość ryb- przede wszystkim zbrojników (gibbiceps, plecostomus, niebieski, loricaria) i kirysów.
Otóż NO2 jak do tej pory było na poziomie zerowym, baniak jest zalany ponad 8 m-cy. W pewnym momencie zmieniałem kubeł na nowy ale wkłady z poprzedniego są w nowym i ostatnio leczyłem skalary.
NO2 od tygodnia ( 7 dni) utrzymuje się na poziomie 2 mg/l co dziwne zero trupów w akwarium. Podmiany wody robiłem co 2 dni w ilości 20-30%, co tydzień standardowo podmiana 40-50%. W celu obniżenia tego cholernego NO2 mocno natleniam wodę,
CO2 - jest dozowane, stosowałem Sera Toxivec, dodatkowo lałem Sera Bio Nitrivec i
Azoo Super PSB...ale to nic nie dało, mało tego poziom NO2 utrzymuje się i nawet lekko rośnie.
Testy robione były za pomocą
Zoolek test NO2 i
Tropical test NO2 oczywiście kropelkowe. Nadmienię że testy pokazują zerowe stężenie NO2 w drugim akwarium - więc chyba nie przekłamują i nie są przeterminowane.
Obawiam się że jak tak dalej pójdzie za chwilę będę wyławiał "trupy". Co mogę zrobić aby obniżyć te dramatyczne poziomy NO2? Prosiłbym o pomoc użytkowników, którzy mieli podobny problem w działającym już akwarium, bo takie problemy zazwyczaj pojawiają się w nowo zalanych baniakach.