Po przeczytaniu wielu wątków na forum chyba dostałam lekkiego świra jeżeli chodzi o nawożenie i chemię wody-a akwarystyką zajmuję się z 18 lat -widać nie dość długo
. Po tych wszystkich informacjach poczułam się jak dyletant jesteście więc ostatnią deską ratunku ?. A teraz do rzeczy. Dwa lata temu stałam się szczęśliwą posiadaczką nowego baniaczka z podłożem ADY. Dokupiłam wszystkie nawozy itp.
Akwa o wymiarach 120/ 60 270 litrów
Filtracja
JUWEL ? fitr wew, Kubeł
TETRA 700
Grzanie ok. 25 0
Oświetlenie: 4 x 40 W ( 1x FLORA, 1X POWER GLO, 2X ARCADIA
TROPICAL )
CO2 butla 1b/sek
Podłoże Power SAND Sp, Aqua SAND Africana, Nile Sand ( wszystkiego ok 45 l )
Obsada:
30 otosów, 10 Amano, 4 Bocje ( specjalnie dla ślimaczków ) , 4 gurami całujące ( nie jedzą roślin ). 4 brzanki Dennisona, 4 Kiryski - obsada trochę dziwna jak na roślinne ale takie są i już.
Rośliny 3/4 zbiornika w różnych cryptocorynach,
rotala tył zbiornika,
Hemianthus duży boczki.
Vallisneria spirali tył.
Przez te dwa lata nawoziłam nawozami ADY Bright K i kolejnymi STEPAMII, jednocześnie co pół roku pod korzenie pałeczki IRON ze zmiennym szczęściem . Gdy obserwowałam wzrost glonów ograniczałam nawozy i wszystko było OK ? roślinki rosły jak szalone. Niestety 2 tygodnie temu zafundowałam sobie destabilizację zbiornika, skończyło się
co2 a za nim znowu je uruchomiłam zazieleniło się obficie ( pędzelki, krasnorosty, i czort wie co jeszcze ). Co gorsze w wodzie kranowej ( studnia ) są azotany ok. 60. Normalnie N03 było na poziomie ok. 20. Pewnie ? ścierwo ? ? spłynęło z deszczem z okolicznych pól.
INNE parametry następujące:
No2 ? 0
NH3 60
PO4 0,4
Ph 6,8-7,o
FE- 0
GH 16
KH 8
( testy ZOOLEKA )
MERITUM: od tygodnia dozuje B K ( 5 dozowników ), Step III ( 5 dozow ) codziennie . Niestety nawozy się kończą i nie mam pojęcia co dalej . Zostały mi pałeczki żelazowe Wodę przestałam podmieniać ze względu na No3 w wodzie kranowej.
Roślinki jakby lepiej ( poprzecinałam co mogłam ) ale do ideału daleko, rybki głodzę ze względu na fosforany , a i wylazły mi nie wiem skąd wszystkie pochowane do tej pory ślimaki ( otoczki ) i moje ukochane wypławki ( ale to tak na marginesie ? mam je od wieków).Z niecierpliwością czekam na Wasze rady.