Dobry wieczór,
Chciałbym założyć małą kostkę 25x25x30 (18.75L) z roślinami takimi jak:
•
Hemianthus callitrichoides Cuba,
•
Eleocharis parvula,
•
Rotala nanjenshan.
Kupiłem następujące elementy:
• podłoże Master Soil Power (3L),
• filtr Versamax FZN-1 z prefiltrem w postaci gęstej gąbki od pata mini (do środka wrzucę trochę zalegającego mi Matrixa, bo planuję w akwarium w pewnym momencie wpuścić parę krewetek).
• oświetlenie Leddy Smart 2 Plant (6W, 470lm, rozumiem, że to trochę słabo, z czasem może kupię drugą taką lampkę - jednak prosiłbym o komentarz na ten temat),
• tymczasowo (dopóki nie kupię podwójnego reduktora, bo
CO2 już do jednego, większego zbiornika mam)
CO2 w postaci pasywnego dyfuzora ISTA. Wiem, że to kiepskie rozwiązanie, ale jest to jedynie tymczasowa i niskobudżetowa alternatywa.
Takie rzeczy jak bakterie już mam, ponieważ posiadam inny zbiornik. Zapewne „zaszczepię” nowe akwarium wlewając z niego na start trochę wody. Filtr RO oczywiście też posiadam.
Dochodząc (w końcu) do meritum - czy coś takiego ma prawo zadziałać? Czy ma ktoś z Was doświadczenie w nawożeniu takich małych zbiorników? Przyznam szczerze, że do większego, 63-litrowego z oświetleniem LEDowym 20W (
Aquael Leddy Tube Sunny 10W + Plant 10W - w sumie 1700 lumenów, do tego wspomniane
CO2, wszystko na żwirku) leję codziennie nawozy Blue Line - z rana Macro + „węgiel w płynie”, a wieczorem po zgaszeniu światła co drugi dzień Micro - i nie narzekam. Tylko, że tam nie ma żadnych wymagających roślin, a z czego się naczytałem, to taką rośliną jest Hemiantus niski.
Dziękuje z góry za wszelką pomoc i pozdrawiam
