Robiłam testy w poniedziałek i podłoże raczej nic nie oddaje bo wszystko było po 0 oprócz potasu który dodałam troszkę do podmiany.
Zaczęłam delikatnie z fosforem, za jakieś trzy dni dodałam trochę KNO3 ale po wczorajszej podmianie nic nie dodałam bo colorata jakieś upalone stożki miała a macrandra wypuszcza dużo nowych z łodygi a jak kiedyś pytałam Lali to pisała mi że to za dużo składników odżywczych i tak
rośliny reagują. Czyli jednak może wystarczy im jednak na razie to co jest w podłożu...?