Nie widziałem na forum tematu dot. tej nowej linii podłoży, więc podzielę się swoimi uwagami.
Baniaczek kostka 35x35x35 start w połowie maja. Zastosowałem podsypkę
JBL Volcano Mineral i
JBL Proscape Plant Soil (brązowe). Podsypka jest fajna. Nie jest to substrat wzbogacony, ale raczej kawałki lawy (pumeksu) o nieregularnych kształtach. Można budować sobie jakieś wzgórki, wzniesienia itd... Z racji nieregularnych kształtów dobrze się to trzyma, nic się nie "rozjeżdża".
Na wierzch poszedł Plant Soil. Mam mieszane uczucia. I to mocno. Ale od początku. Struktura nieregularnych, twardych kulek. Nie rozpada się przy ściśnięciu palcami. Sadzi się dobrze. Na przedzie mam trawnik z
monte carlo. Reszta roślinek in-vitro. Po zalaniu może z dwie
rośliny mi wypłynęły (
rotala, jak się oblepiła bańkami z tlenem i kępka
dużego heńka). Druga sprawa - niby jest to wzbogacone o makro i mikro, przynajmniej na start.
Standardowo na początku podmianki co dwa dni. Na to kruszywo wulkaniczne wylałem
JBL filter start, żeby szybciej "zatrybiło". Roślinki ruszyły,
monte carlo szaleje.Po jakimś tygodniu mierzę parametry i nie wierzę - NO2 -0, NO3 -0, Po4 -0, Fe- 0. Miało być wzbogacone...
. Na
Rotali widzę pierwsze oznaki braku żelaza.
Monte carlo zastopowało. Glonów brak, pierwotniaków brak. Na
Proserpinaca palustris jakieś coś brązowego, jakby kurcze okrzemki. Mocno zdziwiony - woda RO + Preis diskus. GH 5-6, KH bliskie 0, PH poniżej 6.
No nic, zacząłem lać AquaRebell NPK + Eisenvolldunger. Żelazo skoczyło, kolorki wróciły. Osad nadal jest. Spróbowałem zdjąć to palcem, schodzi, czyli nie okrzemki, bo te się dość mocno trzymają. Na szybach też osad.... Przy podmiance wziąłem ręcznik papierowy, żeby zdjąć film białkowy, a tu brąz
.
Filtrację mam
eheim classic, na końcu wata a mimo to osadu w cholerę. Wniosek - podłoże pyli jak diabli. Osad jest teraz na wszystkich roślinach poza jedną -
Rotala sp. 'Pearl'. Tzn. pewnie jest, ale listki są tak drobne, że go nie widać....
Wpienia mnie to, bo z szyb zamiast glonów zdejmuję osad. Jedyny zauważalny efekt tego podłoża, to że zbija KH i Ph. Reszta to tak jakbyście wysypali żwirek. Sorry - żwirek by was nie wkurzał pyleniem. Nie wierzę, że
rośliny na starcie w tydzień wyciągnęły z podłoża tyle związków micro/macro, że w słupie wody te wartości były niemierzalne. Albo tego jest naprawdę niewiele, albo to jakaś ściema.
Podsumowując - moje drugie podejście do podłoża
JBL. Pierwsze było
Manado (porażka na całej linii), teraz ta nowa seria. Spróbowałem, więcej nie kupię. No chyba że tą podsypkę, ale czuję że kruszywo wulkaniczne można znaleźć taniej.