obudowa układu zapłonowego HQI

Bez problemu można znaleźć w SRWiA oraz ogólnie Internecie opisy budowy lampy HQI na bazie opraw halogenowych 500W. Umieszczenie żarnika w obudowie i elektryczne podłączenie układu zapłonowego nie stanowi w związku z tym problemu.

Elektryczne elementy (dławik, zapłonnik i kondensator) oczywiście nie mieszczą się w tego typu oprawach - muszą być umieszczane na zewnątrz. Zadałem sobie sporo trudu próbując znaleźć opisy sposobu obudowy tych elementów. Natrafiłem na dyskusję, w której kwestionowano poprawność zabudowy w plastikowych puszkach ze względu na wysoką temperaturę. No i tyle znalazłem...

Czy moglibyście się podzielić swoimi rozwiązaniami tego problemu? Czy używaliście jakichś gotowych skrzynek elektrycznych (jeśli tak to jakich) czy może sami robiliście obudowy? Szukamy podpowiedzi ponieważ właśnie przymierzam się do lampki HQI 70W.

Ze zwyczajnego konwencjonalnego układu zapłonowego będziesz niezadowolony. Grzeje się mocno chałasuje. Proponuje zakup lekkiego statecznika elektronicznego np. VS i po sprawie.

Maciejewski Maciek napisał(a):Ze zwyczajnego konwencjonalnego układu zapłonowego będziesz niezadowolony. Grzeje się mocno chałasuje. Proponuje zakup lekkiego statecznika elektronicznego np. VS i po sprawie.

Tyle, że "konwencjonalny" układ zapłonowy poprostu mam. A ściślej to nawet dwa. Niestety znam jego wady...

Ja miałem układ konwencjonalny zamontowany do HQI a akwarium stało w pokoju "dziennym". Po krótkim czasie odpuściłem sobie, dla mnie chałas z tego układu był bardzo denerwujący dlatego kupiłem elektroniczny VS i problemy ustały. Oczywiście jeśli masz juz układ taki to go zamontuj.

Maciejewski Maciek napisał(a):Ze zwyczajnego konwencjonalnego układu zapłonowego będziesz niezadowolony. Grzeje się mocno chałasuje. Proponuje zakup lekkiego statecznika elektronicznego np. VS i po sprawie.

To może macie jakieś "trefne". Ja mam konwencjonalny VS i jest cichutki. Jeden zamknięty w obudownie, drugi przykręcony do płytki ebonitowej.

ArS napisał(a):To może macie jakieś "trefne". Ja mam konwencjonalny VS i jest cichutki.

Ja również mam konwencjonalne VS i oba są głośne. To jest poprostu loteria - czasem się trafia cichy, a czasem nie można w pokoju wytrzymać

Maciejewski Maciek napisał(a):Po krótkim czasie odpuściłem sobie, dla mnie chałas z tego układu był bardzo denerwujący dlatego kupiłem elektroniczny VS i problemy ustały.

A tak przy okazji zapytam: do tego elektronicznego układu już nic nie potrzeba dokupować? To znaczy to jest dławik, zapłonnik i kondensator w jednym?

Przy elektronicznym stateczniku nic wiecej nie potrzeba, wszystko jest w jednym.