Dzien dobry forumowicze

Witam na forum!
Pisze o problemie, ostatnio zalozylem nowa kostke - akwarium 10 l. Tak wiem, ze mala, ale wszyscy jej mieszkancy to dwa kolcobrzuchy karlowate (kostke zakladam w celu redukacji populacji zatoczkow z wiekszego akwarium).
Akwarium zalozylem okolo dwa tygodnie temu. Podloze
aqua substrate II+ zasypane drobna warstwa bazaltu. Do akwarium wlalem wode z dojrzalego (ponad rok) zbiornika (poziom NO2 = 0). Zeby wszystko przyspieszyc filtr w akwarium byl wlaczaony przez dwa dni we wczesniej wspomniamym dojrzalym akwarium. dwa dni po zalaniu baniaczka, poziom azotynow poszedl na okolo 0.7 po dwoch dniach spadl do zera. Stwierdzilem, ze baniak juz dojrzal wiec 3 dni pozniej wpuscilem dwa wspomniane kolcobrzuchy karlowate. Wczoraj zmierzylem poziom NO2 i wynosil okolo NO2 = 1 mg/l (testy
zoolek kropelkowe). Zdziwiony, zlalem 80% wody z akwarium (6l) i podmienilem na wode z dojrzalego baniaka (gdzie jak juz wspomnialem poziom NO2 = 0). Po okolo godzinie NO2 znowu mialem na poziomie 1 mg/l, wyplukalem filtr w wodzie z akwarium, kolejna podmianka i ta sama sytuacja.
Czy ktos wie co moze byc przyczyna tak szybkiego wzrostu azotynow ? czy moze to byc blad testow ? Uprzedzajac pytania, dno jest czysciutkie, rosliny swiezo posiane wygladaja na ladnie rozwijace sie. Poziom NO3 ~ 30. Kolcobrzuchy tez nie wygladaja na umierajace.
Z gory dziekuje za odpowiedz,
Piotr