Witam,
Chciałbym podzielić się moimi dyletanckimi doświadczeniami z używania preparatu.
Preparat zakupiłem zachęcony opisem:
"Aby obniżyć pH I utrzymać je na poziomie 6,5:
- dodaj 1 łyżeczkę (5g) preparatu na każde 40l wody"
Uznałem w swej dyletanckiej naiwności że może to być ciekawy sposób do obniżenia pH/utrzymania jego stabilności.
Miejsce eksperymentu - niezamieszkałe jeszcze 50l.
Rośliny, filtr
aquael turbo.
Woda: kranówa przepuszczona przez filtr dzbankowy dafi.
Parametry wyjściowe (testy zooleka) - kH6, gH10, pH 7,4 lub 7,6 zależy jak widzimy neibieski;)
Zastanawiao mnie, czy obniżenie następuje stopniowo (efekt pożądany), czy też po przekroczeniu pewnego stężenia nastąpi tąpnięcie. Mam około 40 l wody, więc postanowiłem na początek dodawać co godzinę po 1/4 łyżeczki.
Wyglądało to tak:
¼łyżeczk godzinę później 7,2
¼ łyż dwie godziny później – nadal 7,2
¼ łyż dwie godz później – 7,1
1/5 łyż następnego dnia rano – znowu jakby 7,4 po godzinie
¼ łyż – po godzinie 7,2?
1/5 łyż bez zmian
¼ łyż bez zmian
¼ łyż podskoczyło do 7,6!
W sumie przekroczyłem dawkę zalecaną dwukrotnie a pH nie zeszło (wręcz przeciwnie jakby trochę poszło w górę). Coś mnie tknęło i zmierzyłem kH - skoczyło z 6 do 9.
Następnie zrobiłem eksperyment z 10 l wiadrem kranówy (kH9, gH18, pH gdzieś 7,8). Tu już się niecertoliłem bo pH coś nie chciało spadać poniżej 7.0 (jeśłi wierzyć testowi zooleka) i przedawkowałem w sumie 4x. pH spadło w końcu do 6.8-7.0, kH wzrosło do 15.
Zostawiłem wiadro w łazience na 3 dni wbrew protestom małżonki. Po 3 dniach preparat w większości wytrącił się w postaci białego proszku pH wzrosło z powrotem do 7,8, kH 15.
Komentarze bardziej wyrobionych chemicznie o doświadczonych kolegów? Czy ktoś tego używał?